Joanna Schmidt składa donos na byłego męża, a prokuratura nie widzi przestępstwa. Rodzinny konflikt nie ma końca
Spór posłanki Joanny Schmidt z byłym mężem o dzieci i alimenty wciąż narasta. Ostatnio posłanka złożyła w prokuraturze zawiadomienie dotyczące możliwego ujawnienia przez Pawła Schmidta informacji z niejawnej rozprawy. Prokuratura jednak nie dopatrzyła się przestępstwa i umorzyła sprawę.
Joanna i Paweł Schmidt wciąż nie mogą dojść do porozumienia. Spór toczy się o alimenty. Posłanka twierdzi że, od stycznia były mąż nie płaci odpowiedniej kwoty na dzieci.
Na początku października Joanna Schmidt zamieściła na swoim facebooku oświadczenie, w którym poinformowała o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Dodatkowo apelowała w nim także o skupienie się wyłącznie na jej życiu zawodowym.
"(...) prosiłabym o uszanowanie mojej prywatności poprzez maksymalne ograniczanie informacji na tematy, które nie są związane z moją działalnością zawodową. Jednocześnie wskazuję, że kilka ostatnich przypadków pokazuje, że publikowane są informacje oparte wyłącznie na doniesieniach byłego męża, które okazywały się nieprawdziwe" - pisała posłanka.
Ciąg dalszy sporu Joanny i Pawła Schmidt opisał w sobotę "Super Express".
- Wiem, że Joanna Schmidt złożyła kolejny donos na mnie w prokuraturze. Jest to wpisane w szerszy plan niczym nieuzasadnionej agresji przeciwko mnie. Prawda jest taka, że Joanna Schmidt próbuje mi kneblować usta, bo wie, że znam wiele faktów, które są dla niej bardzo niewygodne i chce mnie w ten sposób zastraszyć
- komentował były mąż posłanki.
Jak ustaliliśmy, prokuratura otrzymała zawiadomienie od posłanki Joanny Schmidt oraz z poznańskiego sądu. Obie strony wskazywały, że były mąż posłanki Paweł Schmidt we wcześniejszych materiałach dziennikarzy „Super Expressu” miał rozpowszechniać informacje ze sprawy rodzinnej toczącej się przed sądem. Nie mógł tego robić, bo jak wskazywali zawiadamiający, postępowanie przed sądem toczyło się z wyłączeniem jawności. Do rzekomego ujawnienia miało dojść w okresie od czerwca do września tego roku.
- Dwa takie zawiadomienia faktycznie wpłynęły, a sprawa została rozpatrzona. Prokuratura Rejonowa Poznań Grunwald umorzyła ją 23 października. Nie dopatrzyła się znamion przestępstwa
– mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Postanowienie prokuratury nie jest prawomocne. Posłance przysługuje jeszcze możliwość zażalenia na decyzję śledczych.
Przypomnijmy, że istotą sporu w rodzinie Schmidt jest podwyższenie alimentów na najstarsze dziecko. Jak wyliczono w pozwie, który wpłynął do Pawła Schmidta, miesięczna kwota utrzymania córki to 7,7 tys. zł. Dlatego ojciec zamiast 2 tys. zł powinien płacić teraz 5,3 tys. zł.
Były mąż zarzuca z kolei posłance, że pobierała świadczenie 500+ na troje dzieci, mimo że się jej nie należało.
- Nie są prawdziwe informacje podane przez Pawła Schmidta, iż nienależycie pobierałam świadczenie 500+. Nieprawdziwość została potwierdzona urzędowym pismem z Centrum Świadczeń w Poznaniu, iż nie toczyło się i nie toczy żadne postępowaniem wobec mnie z tego tytułu - komentuje sprawę na Facebooku Joanna Schmidt.
Rozwód państwa Schmidt miał miejsce dwa lata temu. Posłanka jest w związku z byłym liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru.
- We wrześniu 2016 roku wzięłam rozwód. W październiku 2016 r. Ryszard Petru wyprowadził się z domu. Jesteśmy razem. Ryszard był w trakcie separacji, a teraz jest w trakcie rozwodu. To Ryszard złożył pozew rozwodowy
– mówiła w mediach posłanka.
W maju Joanna Schmidt podjęła decyzją o opuszczeniu Nowoczesnej.
Odchodzę z .N. Dziękuję wszystkim za 3-letnią współpracę. Moim 36 tys. wyborcom deklaruję dalszą pracę na rzecz wartości liberalnych. pic.twitter.com/ymeO69QOsW
— Joanna Schmidt (@Schmidt_PL) 9 maja 2018