Już 22 miasta w metropolii. Samorządy chcą przygotować wniosek o jej powołania bez czekania na rząd
Nasze miasta błyskawicznie uporały się z ostatnią formalną przeszkodą na własnej ścieżce do metropolii. W niecały miesiąc 22 z 24 samorządów, które obejmie integracja, przegłosowało uchwały intencyjne potwierdzające zamiar tworzenia związku metropolitalnego. To czytelny sygnał dla rządu. I ważny, bo to od rządu zależeć będą dalsze losy tego przedsięwzięcia.
Tylko w ubiegłym tygodniu chęć uczestniczenia w metropolii ekspresowo uchwalili radni w Bytomiu, Katowicach, Dąbrowie Górniczej, Chorzowie, Mysłowicach, Sosnowcu, Tychach, Siemianowicach, Świętochłowicach i Jaworznie. Jeszcze w grudniu identyczną decyzję podjęto w Gliwicach. To trzon metropolii opierający się na strukturze GZM. Ale integracją zostaną objęte również gminy peryferyjne, w tym część tych, które wcześniej do GZM nie mogły dołączyć. W ich radach uchwały też przyjęto, w zdecydowanej większości w minionym tygodniu. Mówimy o Lędzinach, Wojkowicach, Knurowie, Tarnowskich Górach, Bieruniu, Radzionkowie, Czeladzi, Mikołowie oraz o Pyskowicach. Dwa ostatnie samorządy, które głosowania w tej sprawie zaplanowały dopiero na 25 lutego to Piekary Śląskie i Będzin. Jak jednak mówią w GZM, to opóźnienie w żaden sposób nie wpłynie na dalszy tok prac związany z tworzeniem metropolii.
Ich kolejnym rozdziałem będzie wypracowanie jednolitego modelu komunikacji publicznej dla całego obszaru metropolitalnego. To o tyle skomplikowane zagadnienie, że w tym modelu trzeba połączyć kilka różnych systemów, wypracowanych inaczej na terenie KZK GOP, inaczej w Jaworznie, a inaczej w Tychach i Tarnowskich Górach. Tym zajmuje się zespół ekspercki, na czele którego stanął prof. Robert Tomanek z Uniwersytetu Ekonomicznego. W piątek zebrał się on po raz pierwszy.
- Oprócz opracowania wstępnych koncepcji, zadaniem zespołu będzie również identyfikacja zagrożeń wspólnego systemu transportowego – mówi Maciej Grymowicz z biura GZM. 26 lutego eksperci mają zebrać się ponownie.
Z punktu widzenia pasażerów, tym zagrożeniem będą na przykład ceny biletów. W Jaworznie są one niższe niż w miastach zrzeszonych w KZK GOP, więc jeśli ujednolicenie będzie polegać na wyrównaniu cen do poziomu obowiązującego dziś w Katowicach czy Gliwicach, jaworznianom wstąpienie do metropolii absolutnie nie będzie się opłacać.
- Nasz model transportu jest ustabilizowany i skrojony pod Jaworzno i okoliczne gminy. Trudno wyobrazić sobie, że wchodzimy pod skrzydła innego organizatora komunikacji i w naszym mieście przynosi to droższe bilety. Ludzie natychmiast zapytają o cel takiej integracji – mówi Paweł Silbert, prezydent Jaworzna.
Równolegle do prac nad wspólnym transportem, w GZM trwa oczekiwanie na decyzje rządu, który musi wydać akty wykonawcze i przygotować formalne wymogi tworzenia związku. Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz zaproponował, by, nie czekając na rozporządzenia, zacząć przygotowywać wniosek o powołanie metropolii.
- Nikt pomysłu nie kwestionował, więc rozumiem, że został on zaakceptowany. Władze GZM zadeklarowały nawiązanie kontaktów w sprawie utworzenia metropolii z ministrem spraw wewnętrznych. Aktywność musi być po naszej stronie. Jest jeszcze wystarczająca ilość czasu, aby od 1 lipca 2016 roku powołać związek, który rozpocząłby działalność od początku 2017 roku Nie można jednak czekać z założonymi rękoma – uważa prezydent Gliwic.