Kamienicę przy ul. Kilińskiego 11 wzniósł Efroim Perelsztejn. Do tego adresu przyporządkowana była także charakterystyczna duża kamienica, stojąca przy murze dziedzińca pałacowego.
Kontynuujemy wędrówkę po nieparzystej stronie ul. Kilińskiego, zwanej jeszcze na początku XX w. „wyschniętymi stawami”. Do tej pory poznaliśmy dzieje posesji pod nr 7 i 9. Działki przy ul. Kilińskiego 9, 11 i 13 miały wspólne początki, na wstępie pokrótce je przypomnę. Tę część wschodniego stawu przed 1891 r. otrzymał w dzierżawie Efroim Perelsztejn, który wzniósł w tym miejscu murowany parterowy dom z drewnianą przybudówką. Na początku 1891 r. odstąpił dzierżawę terenu wileńskiemu kupcowi Ickowi Olkinowi, który odkupił od władz miasta posesję w lipcu 1891 r., po czym zdecydował się na zainwestowanie w niej pokaźnych sum pieniędzy. Zbudował tu drewniany cyrk oraz frontową, trójkondygnacyjną kamienicę. Następnie w latach 1891-1895 wyprzedał teren, dzieląc go na trzy części, tym samym tworząc posesje przy ul. Kilińskiego 9, 11 i 13. Dziś przyjrzymy się dziejom numeru 11.
Icek Olkin 15 czerwca 1895 r. odsprzedał środkową część swojej nieruchomości Efroimowi i Chaji Perelsztejnom - tym, tym samym, od których na początku 1891 r. uzyskał grunt w dzierżawę. Perelsztejnowie dzierżawili znacznie większą działkę od tej, którą w 1895 r. odkupili, możliwe więc, że nie byli w stanie w 1891 r. wykupić całej nieruchomości, a dopiero później odzyskali ją w mniejszej części. Przypomnę, że Perelsztejnowie dysponowali kilkoma innymi nieruchomościami, toteż nie od razu przystąpili do zagospodarowywania kupionej posesji na „wyschniętych stawach”. Dopiero w 1897 r. Efroim Perelsztejn uzyskał w Wileńskim Banku Ziemskim pożyczkę w wysokości 38 000 rubli, którą z pewnością przeznaczył na dużą inwestycję budowlaną. Od połowy 1897 do połowy 1899 r. wzniósł dwie trójkondygnacyjne kamienice, w tym mniejszą frontową, którą posadowił między istniejącymi już domami Goldberga i Pressów (numery 9 i 13) oraz dwukrotnie większą, ustawioną wzdłuż tylnej granicy, przy zaułku biegnącym przy murze pałacowych dziedzińców (ul. Zamkowa).
Oba budynki, wraz z mniejszym domem stojącym pośrodku działki oraz dodatkową zabudową drewnianą, istniały na pewno w lipcu 1899 r. Do dziś zachowała się tylko kamienica stojąca od frontu, ale wielu białostoczan z pewnością pamięta dwupiętrowy dom, stojący samotnie jeszcze na początku lat 90. XX w. przy pałacowym murze, oddzielony od posesji przy ul. Kilińskiego pasem ul. Legionowej. Przed 1939 r. była to część posesji przy ul. Kilińskiego 11.
Przypuszczalnie potrzebując funduszy na spłatę zadłużenia w Wileńskim Banku Ziemskim, Efroim Perelsztejn wystarał się w lipcu 1899 r. o kolejną pożyczkę, tym razem w konkurencyjnym Petersbursko-Tulskim Banku Ziemskim. Działanie to nie rozwiązało problemów, ale jeszcze bardziej je pogłębiło. W 1901 r. władze banku za niezapłacone raty dokonały sekwestru nieruchomości Perelsztejna i zgodnie z procedurami wystawiły ją na publiczną sprzedaż. Brak chętnych do wykupienia nieruchomości spowodował, że 20 grudnia 1901 r. majątek przeszedł na własność banku. Dopiero 3 sierpnia 1902 r. wykupił ją prywatny mierniczy Sergiusz Aleksiejew, mieszkaniec powiatu bielskiego. On także nie zdołał spłacić zadłużenia i w rezultacie nieruchomość przy ul. Kilińskiego 11 przeszła w 1906 r. ponowną procedurę sekwestru, podwójnej licytacji zakończonej niepowodzeniem i ostatecznym przejęciem na własność banku w 1907 r. Nieco ponad rok później, 6 marca 1908 r. wykupił ją za 36 tys. rubli szlachcic Stanisław Jankowski. Był on właścicielem posesji przy ul. Kilińskiego 11 zaledwie cztery lata i 18 września 1912 r. sprzedał ją za 40 tys. rubli małżonkom Mejerowi Lejbowi i Gitli Matysom, przeznaczając większość tej sumy na spłatę zadłużenia w Petersbursko-Tulskim Banku Ziemskim. Mejer Lejb i Gitla Matysowie posiadali nieruchomość przy ul. Kilińskiego do 1920 r. 14 stycznia 1920 r. sprzedali ją Dawidowi i Geni Paktorom w 2/3 oraz Szmulowi i Mendli Wajnbergom w 1/3 (nieco ponad miesiąc później, 19 lutego 1920 r. Wajnbergowie odsprzedali swoje prawa Paktorom). Stan ten trwał do połowy lat 30. XX w. Paktorowie mieszkali przy ul. Kilińskiego 11 jeszcze w 1935 r., gdy Genia upełnomocniła męża do zarządu jej prawami własności, w tym także do ich sprzedaży. Nastąpiła ona w 1937 r., a nabywcami zostało rodzeństwo Hulda, Erwin i Herman Rauszowie, którzy pozostali właścicielami omawianej nieruchomości do II wojny światowej.
Przez niemal całe dwudziestolecie w kamienicach przy ul. Kilińskiego 11 działały dwie duże firmy. Dawid Paktor, który wykupił od Marysów prawa własności, po 1919 r. był współwłaścicielem najpierw z Samuelem Tutelmanem, a następnie Izraelem Porozowskim przedsiębiorstwa „Detaliczna komisowa sprzedaż towarów spożywczych - D. Paktor i J. Porozowski, spółka firmowa” (od 1932 r. „Dawid i B. Paktor, spółka firmowa”). Od 1928 r. Dawid Paktor zajął się równolegle handlem zupełnie innym towarem - w spółce z miejscowymi przedsiębiorcami budowlanymi założył „Kamieńpol”, zajmujący się dostarczaniem kamienia i tłucznia na potrzeby różnych inwestycji na terenie miasta i regionu. Siedzibą była najpierw kamienica przy ul. Lipowej 33, później przy ul. Sienkiewicza 5.
Na początku 1929 r. firma została zlikwidowana, a jej miejsce zajął „Polgranit”, o niemal tym samym składzie zarządu oraz przedmiocie działalności. Drugą wartą odnotowania firmą był sklep z armaturą łazienkową, materiałami wodociągowymi i budowlanymi należący do Józefa Kupferberga. Niedługo po 1919 r. przy ul. Kilińskiego 19 zainstalowano Państwowy Urząd Odbudowy. Wreszcie przez jakiś czas w jednym z mieszkań przyjmował chorych dr Izydor Neumark.