Kamienice bydgoskiego Fordonu do selekcji. Dlaczego jedne remontują za miliony, a innych nie?
Bydgoszcz ma kilka milionów złotych na kompleksową rewitalizację siedmiu budynków w Starym Fordonie. Dorzuca się Unia Europejska i rząd. A mieszkańcy pytają, dlaczego do kompleksowego remontu akurat wybrano te, a nie inne kamienice.
Stary Fordon od lat to oczko w głowie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Dawne polsko-żydowsko-niemieckie miasteczko, obecnie osiedle Bydgoszczy, ma przyciągać turystów. Kilka lat temu ruszyła rewitalizacja tego miejsca. Idzie jak po grudzie. Ale wreszcie coś - choć częściowo - drgnęło.
Najpierw wyremontowano główną ulice wjazdową od strony Bydgoszczy. Teraz jest kasa na kompletna rewitalizacje siedmiu starofordońskich kamienic. Projekt ujęty w Gminnym Programie Rewitalizacji obejmuje remont 7 budynków komunalnych - przy ul. Bydgoskiej 23, 26, 29, 42, Rynek 3, Kapeluszników 2 i gen. Sikorskiego 2.
- W wyniku realizacji projektu powstanie 37 mieszkań oraz 6 lokali użytkowych - informuje biuro prasowe bydgoskiego ratusza.
Wątpliwości
Łączna kwota przyznanego wsparcia wynosi 3,4 mln zł; w tym UE: 2,9 mln zł, budżet państwa: 500 tys. zł. Dofinansowanie unijne pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa kujawsko-pomorskiego i jest już kolejnym dofinansowaniem projektu rewitalizacyjnego w Starym Fordonie. Projekt pn. „Rewitalizacja społeczno-gospodarcza Starego Fordonu - gminne budynki mieszkalne” to jeden z elementów prowadzonej obecnie, kompleksowej rewitalizacji społeczno – gospodarczej Starego Fordonu.
Dofinansowaniu unijnemu mogły podlegać tylko części wspólne budynków, więc pozostałe koszty w całości pokryje miasto. Wkład własny Bydgoszczy wyniesie blisko 4 mln zł. Ale już są wątpliwości.
Zatwierdza właściciel
Na portalach społecznościowych zaczynają się domysły, dlaczego akurat tych siedem kamienic ma być wyremontowanych, a nie siedem innych. - Wskażę w tej chwili kilka domów w Starym Fordonie, które nie tyle że grożą zawaleniem, co nadają się do natychmiastowego remontu - słyszymy od mieszkańca ulicy Kapeluszników. - Ludzie w tym miejscu żyją w skandalicznych warunkach, a taka odnowa kroczek po kroczku to jest po prostu pic.
W praktyce decyzja o wyborze tych, a nie innych kamienic to sprawa - jak twierdza urzędnicy - "skomplikowana"...
- Administracja Domów Miejskich wskazała wszystkie możliwe budynki gminne w Starym Fordonie, które spełniają kryteria rewitalizacji i tym samym będą mogą przejść kompleksową modernizację - tłumaczy Magdalena Marszałek, rzecznik miejskiej spółki. Dodaje jednak, że wskazania musiał zatwierdzić właściciel, czyli Urząd Miasta Bydgoszczy.
"Obiektywne kryteria"
- O wyborze budynków do rewitalizacji zadecydowały obiektywne kryteria - zaznacza Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. - Musiały być w 100 procentach własnością Bydgoszczy, nie mogły być przeznaczone do zbycia lub inne cele; to wyłącznie budynki wielorodzinne...
Innymi kryteriami jest położenie w reprezentacyjnej części - przy ul. Bydgoskiej, rynku oraz oczywiście zabytkowy obiekt przy Kapeluszników. O wyborze decydował także zły stan techniczny wymagający prac m.in. przy instalacjach grzewczych. – Modernizacja budynku rozwiązuje nie tylko problem zdegradowanej infrastruktury, estetyki i bezpieczeństwa otocznia, ale wpływa pozytywnie na środowisko naturalne, to np. wymiana „kopciuchów” na ogrzewanie ekologiczne - mówi rzecznik.
Kolejne powody to "możliwość powiązania remontów z działaniami społecznymi na przyległych do budynkach terenach", bo części kamienic znajdują się siedziby organizacji pozarządowych aktywnie wspierających procesy rewitalizacyjne.
Bo konsultowali...
- W tej reprezentacyjnej części Starego Fordonu nie ma innych budynków gminnych, wielorodzinnych, do ponownego zasiedlenia - zaznacza Stachowiak. - Podkreślić należy, że przygotowania Gminnego Programu Rewitalizacji poprzedziły szeroko zakrojone konsultacje społeczne. W Starym Fordonie lista działań związanych z rewitalizacją była dodatkowo przedmiotem licznych rozmów z przedstawicielami mieszkańców m.in. Stowarzyszeniem Miłośników Starego Fordonu. To najważniejsze podstawy. Ale wniosków dotyczących podjęcia działań w stosunku do tych właśnie obiektów było więcej: interpelacje radnych, wnioski stowarzyszeń, mieszkańców.