Aktorkę można oglądać i w „Balu w operze” i w „Stilonie - najlepszym ze światów”, w „Rewolucji balonowej” czy „Wesołych kumoszkach z Windsoru”.
Zresztą za te dwa ostatnie spektakle Kamila Pietrzak - Polakiewicz została wyróżniona przez cenionego krytyka Jacka Sieradzkiego w jego „Subiektywnym spisie aktorów teatralnych”.
Od wczoraj aktorka jest też laureatką prestiżowego Pierścienia Melpomeny (gdy pisaliśmy te słowa, pani Kamila jeszcze o niczym nie wiedziała, bo uroczysta gala była zaplanowana na wieczór).
Kamila Pietrzak - Polakiewicz pochodzi z Malborka. Teatralnego fachu uczyła się w Krakowie. Z gorzowskim teatrem jest związana od 16 lat. Debiutowała tu w spektaklu „Żegnaj Judaszu”. Od tamtej pory zagrała w kilkudziesięciu przedstawieniach. Na koncie ma też spektakl dla całkiem małych widzów, bo na „Baju, baju, mój naj - naju” bawią się nawet roczne maluchy.
Pierścień Melpomeny Kamila Pietrzak - Polakiewicz dostała głosami teatralnej kapituły (w której i „GL” ma głos). Wcześniej jednak musiała się znaleźć wśród pięciu finalistów plebiscytu. Tych z kolei wybrali nasi Czytelnicy. Przypomnijmy, najwięcej głosów dostała Karolina Miłkowska - Prorok, a kolejne miejsca zajęli: Kamila Pietrzak - Polakiewicz, Bar-tosz Bandura, Bożena Per-łowska i Joanna Ginda. To właśnie z tej piątki kapituła wybrała zdobywczynię pierścienia.
Statuetkę od lat projektują i wykonują spece z pracowni mistrza złotnictwa Romana Kaźmierczaka. Tegoroczna jest o tyle wyjątkowa, że przyznawana w roku jubileuszu Teatru Osterwy. Nasza scena świętuje przecież 70-lecie.