Kapsuła czasu wróci na swoje miejsce
Kopia odnalezionej niedawno kapsuły czasu z 1874 roku wróci niedługo na swoje miejsce. Potomnym zostawimy też ślad po sobie.
Przypomnijmy: odnaleziona niedawno w kamienicy przy ul. Wrocławskiej kapsuła czasu jest jedną z najstarszych w Polsce. Pochodząca z 1874 roku skrzynka została odnaleziona podczas prac remontowych prowadzonych w zabytkowym budynku.
W środku znajdowały się m.in. niemieckie gazety z końcówki XIX wieku, monety oraz... pusta butelka po winie. Prawdziwą perełką dla nowosolskich historyków była także gazeta prowadzona przez braci morawskich na terenie ówczesnej Neusalz . - Wiedzieliśmy, że była ona wydawana na tym terenie, jednak nie posiadaliśmy do tej pory żadnego egzemplarza w zbiorach - przyznawał nam w miniony czwartek, podczas oficjalnego otwierania kapsuły czasu, Tomasz Andrzejewski, dyrektor miejskiego muzeum. Wszystkie odnalezione „skarby” z przeszłości zostaną teraz zinwentaryzowane przez pracowników muzeum, a same dokumenty (m.in. odnaleziony list) przetłumaczone. Po wstępnych pracach znamy już jednak nieco więcej szczegółów o rzeczach odnalezionych przy ul. Wrocławskiej.
- Okazuje się, że w skrzynce znajdowały się również blankiety weksli, między innymi firmy Meyerotto, której budynek sąsiadował z kamienicą - informuje Ewa Batko, rzecznik urzędu miasta. - Odnalezione monety zostały z kolei umieszczone w pudełku po cygarach, które były sprowadzane specjalnie z Hawany przez firmę Meyerotto. Po ich dokładnym sprawdzeniu okazało się, że najstarsza z nich pochodzi z roku 1768! - opowiada rzecznik magistratu. Warto też przypomnieć, że inny historyczny „fant” sprzed lat, pusta butelka po winie, pochodziła z winnicy w Zaborze (a precyzyjniej z miejscowości Saabor, bo tak nazywało się wówczas to miejsce). Butelkę wyprodukowała również firma handlowa Meyerotto.
Jak się dowiedzieliśmy, po pełnej inwentaryzacji władze Nowej Soli mają w planach skopiowanie odnalezionych dokumentów. - Chcielibyśmy włożyć je z powrotem do miejsca, gdzie została odnaleziona kapsuła czasu - opowiada E. Batko. - Oczywiście w planach jest także umieszczenie tam aktualnych rzeczy, aby potomni mogli znaleźć także jakiś ślad po nas - dodaje.
Wadim Tyszkiewicz planuje także osobno podziękować właścicielowi firmy, która nadzoruje remont kamienicy przy ul. Wrocławskiej 9. - Jej pracownicy zachowali się bardzo profesjonalnie, kapsuła nie została uszkodzona, a miasto zostało bardzo szybko o sprawie poinformowane - zaznacza rzecznik magistratu.