Kariera Chrisa Holdera na zakręcie. Get Well w Gorzowie będzie radzić sobie bez niego
Dopiero w piątek Chris Holder oficjalnie poinformował toruński klub żużlowy, że nie przyjedzie na niedzielny mecz w Gorzowie.
- Dowiedzieliśmy się o tym oficjalnie chwilę przed konferencją - mówiła wczoraj prezes Klubu Sportowego Toruń Ilona Termińska. Konferencja zaczęła się o 13.30... - Wiedzieliśmy, że ma kłopoty z uzyskaniem paszportu, ale wierzyliśmy, że da sobie radę z tym problemem. A plotek nie chcieliśmy komentować.
Te „plotki” przestały być plotkami wcześniej, od końcówki tego tygodnia, kiedy to na stronie internetowej towarzyszącej cyklowi Grand Prix o mistrzostwo świata Holder przyznał, że w tej chwili ważniejszy dla niego jest syn, a nie praca, czyli żużel. Od jakiegoś czasu Australijczyk walczy bowiem ze swoją byłą partnerką o prawo do wychowywania sześcioletniego Maksa.
- Nie będziemy czarować rywali, musimy być poważni. W Gorzowie za Holdera pojedzie Grzegorz Walasek - stwierdził menedżer torunian Jacek Frątczak. - O tym, co dalej z jazdą Chrisa w Toruniu, będziemy informować na bieżąco.
Holdera na pewno czeka kara. Z drugiej strony właściciel klubu Przemysław Termiński nie wyklucza, że Holdera w tym roku w barwach „Aniołów” nie zobaczymy wcale.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień