Karpaty bronią „czwórki”
Mimo czwartej wygranej z rzędu siatkarki Jokera Świecie mogą odczuwać niedosyt po 19. kolejce. Nie poprawiła się ich pozycja w tabeli.
Joker Mekro Energoremont Świecie pokonał u siebie Nike Węgrów 3:0 (19, 20, 17) rewanżując się jej za porażkę 1:3 w 1. rundzie.
- Wygrana cieszy, choć bardziej to, że poradziliśmy sobie z nerwami - podkreśla trener Jokera Andrzej Nadolny. - Tak się składa, że w tym sezonie walczymy nie tylko z przeciwnikiem, ale też ze sobą. Stąd pojawiają się błędy własne. Po nich oddaliśmy 25 punktów. Na szczęście nie wykorzystały tego rywalki. Mieliśmy też świetnie dysponowaną Patrycję Flakus, która w pierwszych dwóch setach miała 83 procent skuteczności. W trzeciej odsłonie było widać u niej zmęczenie, stąd skuteczność jej spadła do 55. Jednak zdobyła ona 21 punktów, co przy trzech setach jest bardzo dobrym osiągnięciem.
Dla jokerek była to czwarta wygrana z rzędu. Takiej serii jeszcze w obecnych rozgrywkach nie miały. Mimo to, nawet minimalnie nie poprawiła się ich sytuacja w tabeli. Joker nie przybliżył się do „czwórki”, ani też nie umocnił się na 5. miejscu. 19. kolejka sypnęła niespodziankami, które dotknęły pośrednio świecki zespół. Pierwszą była wygrana szóstego Chemika Police z wiceliderem ŁKS Commer-cecon Łódź 3:1 (18, 15,-23, 23). W wygranej duży udział miała świecianka Hania Łukasiewicz, która męczyła rywalki zagrywkami i atomowymi atakami.
Do niespodzianki doszło też w stolicy, gdzie Wisła Warszawa uległa Karpatom Krosno 1:3 (23,-12, -21,-27). Dla beniaminka to trzecia porażka z rzędu. W ostatnim secie warszawianki nie potrafiły wykorzystać trzech setboli. Krośnianki dzięki temu zwycięstwu zachowały nad Jokerem pięć punktów przewagi, ale mają od niego jedno spotkanie rozegrane więcej. Na odrobienie strat świecianki mają jeszcze pięć kolejek. A przed nimi trzy trudne pojedynki z Chemikiem Police (wyjazd), ŁKS-em Łódź (wyjazd) i Budowlanymi Toruń (dom).