Katarzyna Kobylarczyk: Cierpienie wszędzie jest takie samo
Na tej ziemi lęgły się gzy i muchy. Cuchnęło. 80 lat po zakończeniu wojny domowej, Hiszpania wciąż nie wie, co zrobić z ciałami ofiar. Szukają ich rodziny, właściwie każdy kogoś szuka; w studniach, lasach, przydrożnych rowach. Katarzyna Kobylarczyk, nowohucianka, przed laty reporterka „Dziennika Polskiego”, wyrusza śladem umarłych. Tak powstaje książka „Strup. Hiszpania rozdrapuje rany”, za którą właśnie otrzymała Nagrodę im. R. Kapuścińskiego za najlepszy reportaż literacki za 2019 rok.
Przecież to nie twoje kości ani groby. Dlaczego zajęłaś się akurat hiszpańskimi ranami?
Bo mam poczucie, że historia hiszpańska to rewers historii polskiej. My mieliśmy czerwonych komunistów, oni nacjonalistów - dostrzegłam w tym lustro, w którym się mamy możliwość przejrzeć; może po to, by skonfrontować nasze cierpienia, walkę o prawdę, pamięć, dostrzec coś, co jest zapisane w pokoleniowych kodach DNA.
Czytaj więcej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień