Katarzyna Rosińska po marszu równości: Będziemy pokazywać, że jesteśmy
Cieszę się, że politycy, polityczki, osoby na świeczniku zareagowały na to, co się działo w Białymstoku. Tylko szkoda, że tak późno - mówi Katarzyna Rosińska z Tęczowego Białegostoku, współorganizatorka pierwszego marszu równości w Białymstoku
Tygodnie przygotowań, potem dużo emocji... Jednak pierwszy marsz równości przeszedł ulicami Białegostoku. Mimo wszystko...
To był marsz historyczny, pierwszy w Białymstoku. W całej Polsce te marsze już się odbywają. Białystok to była ostatnia plama na mapie Polski. Zorganizowanie marszu kosztowało nas bardzo dużo wysiłku, bardzo dużo zaangażowania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień