Każde pokolenie chce mieć indywidualne ubezpieczenie
Rozmowa z Pawłem Zawiszą, członkiem zarządu Concordii Ubezpieczenia odpowiedzialnym za sprzedaż i marketing.
Od ilu lat Concordia Ubezpieczenia obecna jest na polskim rynku?
W zeszłym roku obchodziliśmy 20. rocznicę powstania naszej firmy! Ostatnie dwie dekady to czas intensywnych przemian ustrojowych w Polsce, w takcie których niemal całkowitemu przeobrażeniu uległo polskie rolnictwo, stając się filarem naszej gospodarki. Concordia potrafiła wykorzystać tę szansę i dzięki jasno określonej wizji oraz konsekwencji w działaniu, a także czerpaniu z doświadczenia udziałowców, zyskała pozycję cenionego eksperta merytorycznego w sektorze agro.
Jeśli jesteśmy przy udziałowcach, czy to prawda, że jesteście obecnie w procesie zmian własnościowych?
Tak. Sukces wypracowany w trakcie ostatnich 20 lat, został zauważony i doceniony przez włoskiego lidera rynku ubezpieczeniowego. Grupa Generali, bo o niej mowa, prowadzi działalność w zakresie ubezpieczeń osobowych, majątkowych oraz dotyczącą funduszy emerytalnych. Obecna jest w wielu krajach na świecie, na przykład we Włoszech, Niemczech, Francji, a także w Europie Wschodniej, Azji i Ameryce Łacińskiej. Jak deklaruje nasz nowy właściciel, będzie to tzw. „przyjazne przeję-cie”, w którym ma być zachowane DNA Concordii i wszystkie nasze mocne strony. W szczególności dotyczy to ponad 20-letniej współpracy z bankowością spółdzielczą, dobrej likwidacji szkód, rozwiązań produktowych przeznaczonych dla klienta agro.
W lipcu tego roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał zgodę na przejęcie przez Generali kontroli nad obiema naszymi spółkami - majątkową i życiową. Czekamy jeszcze na decyzję Komisji Nadzoru Finansowego, która, jak się spodziewamy, powinna zapaść do końca 2018 roku.
Jakie widzi pan szanse związane ze zmianami właścicielskimi dla samej Concordii, a jakie dla klientów i pośredników?
W przyszłym roku czeka nas więc sporo pracy, aby jak najlepiej wykorzystać szansę i potencjał wynikający z połączenia sił. Nowy właściciel deklaruje przy tym utrzymanie przez najbliższe lata marki Concordia i siedziby firmy w Poznaniu. Czekające nas zmiany postrzegamy w kategorii szansy na rozwój. Dla samej Concordii i naszych pracowników, ale w szczególności dla naszych partnerów biznesowych i klientów, którym będziemy mogli zaoferować nowe możliwości produktowe oraz te wynikające ze współpracy z silnym, światowym graczem ubezpieczeniowym, jakim bez wątpienia jest Grupa Generali.
A z jakimi wyzwaniami według pana będzie musiał zmierzyć się cały rynek finansowy?
Starzejące się społeczeństwo przy jednoczesnym wchodzeniu na rynek pracy młodego pokolenia to główne wyzwania stojące przedrynkiem, również ubezpieczeniowym. Fakt ten powinien być brany pod uwagę nie tylko w kontekście polityki społecznej, która z założenia musi być prowadzona tak, by ci ludzie nie zostali pozostawieni sami sobie, ale także w kontekście ubezpieczycieli i tego, co będziemy im w stanie zaoferować. Od każde-go pokolenia można się wiele nauczyć. Młodzi dają nam, ubezpieczycielom, inspirację, świeżość, wzbogacając o nowe doświadczenia. Dzięki swoim kompetencjom cyfrowym, umiejętności wyszukiwania i przetwarzania zdobytych informacji, a także dzięki emocjonalnemu wdziękowi i otwartości, mogą być i są dla nas motorem do zmian. Od dojrzałych pokoleń natomiast możemy i powinniśmy czerpać wiedzę i mądrość płynącą z doświadczenia życiowego. Uważne słuchanie i wpatrywanie się w potrzeby tych dwóch, albo nawet trzech grup pokoleń, dają przewagę w procesie przygotowywania produktów i usług szytych na miarę ich oczekiwań.
Jak na nowe realia przygotowuje się Concordia? Skąd czerpiecie inspiracje?
Bardzo wiele ciekawych wniosków na temat sposobu myślenia i patrzenia na świat dało nam spotkanie z młodymi ludźmi, podczas cyklu trzech warsztatów, które zorganizowaliśmy w marcu i kwietniu ubiegłego roku. W spotkaniach pod hasłem „Produkty Przyszłości” wzięło udział dwudziestu studentów z czterech poznańskich uczelni, wcielając się w rolę twórców produktu, który chcieliby znaleźć na rynku za kilka lat. Okazuje się, że młodzi ludzie najbardziej obawiają się m.in. ryzyk związanych z pracą, rozwojem własnego biznesu, upadkiem dewelopera oraz urodzeniem chorego dziecka. Oczekują przy tym konkretnych propozycji ubezpieczeniowych związanych z e-sportem, cyberryzykami i pędem życia. Przede wszystkich jednak kluczowe znaczenie ma dla nich elastyczność i wielokanałowość obsługi oraz prostota produktów. Ważną rolę odgrywa także „pakietowość” - tak zwany „all in one box” - czyli posiada-nie wszystkich polis w jednym zestawie spersonalizowanej tarczy ochronnej. Innymi słowy oczekują polisy, która stanowić będzie szybką i pewną odpowiedź na pojawiające się w ich życiu problemy. Należy podkreślić, że świat realny dla młodych ludzi jest tożsamy z e-rzeczywistością. Przekłada się to nie tylko na potrzebę posiadania jednoczesnej ochro-ny w świecie rzeczywistym i wirtualnym (związaną np. kradzieżą danych), ale również na proces zakupowy przebiegający prawie w całości online. Zaskoczyło nas nieco, że młodzież na ostatnim etapie procesu zakupowego korzysta jednak nadal chętnie z bezpośredniego kontaktu z doradcą ubezpieczeniowym, co świadczyć może o niesłabnącej wadze potrzeby relacji z drugim człowiekiem.
Czy szykujecie dla swoich klientów jakieś nowości produktowe?
Stale pracujemy nad uelastycznianiem naszego pakietu ochronnego. U nas osoby chcące zawrzeć umowę ubezpieczenia, już teraz mogą tego dokonać na każdym etapie swojego życia, choć trzeba podkreślić, że w zależności od wieku - na różnych warunkach. Nasi stali klienci, po przekroczeniu określonego wieku, mogą kontynuować ochronę aż do śmierci, przy czym zakres i sumy ubezpieczenia ulegają zmianie. Wśród wdrożonych w ostatnim czasie nowości wymienić należy m.in. oddany z początkiem sierpnia br. zmieniony produkt mieszkaniowy (Concordia Mój Dom z 22 ryzykami nazwanymi lub all-risk), czy uruchomioną platformę do sprzedaży polis turystycznych on-line. Wiele kroków już za nami, jeszcze więcej jednak mamy do zrobienia. To dobrze, bo oznacza to, że nuda nam nie grozi.