We wtorek samorządowcy mieli ostatni dzień na złożenie oświadczeń majątkowych W Koszalinie wszyscy wywiązali się z tego obowiązku.
Każdy radny, który chce pełnić funkcje publiczne, nie ma wyjścia, musi ujawnić swój majątek. Tak jest od lat. Radny (ale też wójt, burmistrz, prezydent) ma na to czas do końca kwietnia każdego roku. Ale że w tym roku termin przypadał w dzień wolny, czas mijał we wtorek. Radny, który nie złoży oświadczenia majątkowego, w konsekwencji może stracić mandat.
Informacje zawarte w oświadczeniu majątkowym są jawne, z wyłączeniem informacji o adresie zamieszkania składającego oświadczenie oraz o miejscu położenia nieruchomości. Pozostałe informacje, stanowiące treść oświadczenia (stan oszczędności, powierzchnia nieruchomości, dochody, samochody, kredyty), są udostępnione w Biuletynie Informacji Publicznej.
Termin publikacji oświadczeń w BIP nie został określony przez ustawodawcę. Powinno to nastąpić bez zbędnej zwłoki. Do czasu publikacji złożone oświadczenia powinny być dostępne w danym urzędzie. Każda osoba zainteresowana może zażądać choćby dzisiaj wglądu do jawnej części złożonego oświadczenia radnego, gdyż oświadczenia są jawne od momentu ich złożenia. Nie można odmawiać dostępu do oświadczeń majątkowych powołując się na fakt, iż nie zostały one jeszcze poddane analizie przez osobę uprawnioną. Oświadczenia i informacje po ich złożeniu są jawne niezależnie od woli osób je składających.
My sprawdziliśmy już oświadczenia koszalińskich radnych miejskich.
Ile zarabiają radni, gdzie mieszkają, czym jeżdżą - to wszystko jest dostępne w ich oświadczeniach majątkowych, które są jawne Każdy może do nich zajrzeć.
W pierwszej kolejności wzięliśmy pod lupę oszczędności radnych oraz ich samochody. Dodajmy, że radni podają stan majątku na koniec minionego roku, czyli w tym przypadku 2016.
Najnowsze auta, z 2015 roku, mają radni Artur Wezgraj (Lepszy Koszalin) i Marcin Waszkiewicz (PO). Ten pierwszy ma peugeota 508 z 2015 wartego 75 tys. zł (ma też opla corsę z 2010 i łódź żaglową). Ten drugi, czyli Marcin Waszkiewicz - podaje, że ma hondę civic z 2015, ale też hondę CRV z 2013. Radny Waszkiewicz jest też w czołówce, jeżeli chodzi o stan oszczędności - podaje, że na koncie zgromadził ponad 175 tys. zł, ma też polisę ubez-pieczeniowo-inwestycyjną na ponad 22 tys. złotych.
Sporo na koncie, bo ok. 185 tys. zł, zgromadził Miłosz Janczewski (PiS). Ten sam radny, który jest miłośnikiem starych aut, ma w garażu wiekowe mercedesy - W110 z 1968 i W120 z 1961 roku.
Jedne z młodszych aut, z 2014 roku, ma Sergiusz Karżanowski (LK): hyundaia elantra wartego 45 tys. zł, citroena DS5 wartego 70 tys. zł, ale też hyundaia i30 z 2013 r. wartego 35 tys. złotych. Radny podaje też, że na koncie firmowym (jest lekarzem, prowadzi przychodnię) miał na koniec roku ok. 260 tys. zł, a na osobistym - ok. 5 tys. złotych.
Ponad 116 tys. zł (razem z mężem) zaoszczędziła Barbara Grygorcewicz (PO). Ok. 108 tys. zł razem z żoną ma odłożone Ryszard Tarnowski (PO). Ok. 95 tys. zł razem z żoną odłożył Leopold Ostrowski (PO). Ponad 72 tys. zł zgromadził Łukasz Sendlewski (PO). Artur Wiśniewski (PiS) zaoszczędził 51 tys. zł (wspólnota małżeńska). Szef klubu PO Marek Reinholz na koncie ma odłożone z żoną 38 tys. zł, ale razem mają też 230 tys. zł w funduszach emerytalnych i ok. 70 tys. zł w ramach ubezpieczenia na życie.