Kibic na stadion nie przyjdzie, bo tam rządzi bandyta
Pseudokibice piłkarscy znów dali o sobie znać. Tym razem grupa chuliganów Lechii Gdańsk obrzucała racami świetlnymi sektor rodzinny na stadionie w Poznaniu, w czasie meczu z Lechem.
Nad głowami rodziców i ich dzieci latało kilkadziesiąt płonących środków pirotechnicznych. To naprawdę cud, że nikt nie został poparzony. W normalnym kraju taki bandyta już by siedział za kratkami i miał wlepiony dożywotni zakaz stadionowy. A u nas? Do tej pory nikogo nawet nie zatrzymano. Klub z Gdańska wydał tylko komunikat potępiający takie zachowanie, ale pewnie za tydzień, jak gdyby nigdy nic, wpuści tych zadymiarzy na swój stadion.
Wszędzie słychać narzekania, że na meczach w Polsce jest niska frekwencja. Tak będzie nadal chyba, że wreszcie kluby i policja podejmą zdecydowane kroki i wygonią z trybun bandytów.