Kiedy emerytura stażowa? Emerytury dla kobiet: 50 lat i mężczyzn: 55 lat. Prezydencki projekt gotowy
Emerytura stażowa to jedna z obietnic prezydenta Andrzeja Dudy. Jak informuje kancelaria prezydenta projekt jest gotowy. Zgodnie z nim mężczyźni mogliby przechodzić na emeryturę o pięć lat wcześniej, kobiety mogłyby pracować o dziesięć lat krócej. Minimalna emerytura stażowa miałaby wynosić 120 proc. najniższej emerytury. Obecnie byłoby to więc 1500 zł. „Solidarność” widzi w przepisach szansę dla ciężko pracujących, przedsiębiorcy boją się i o rynek pracy i system emerytalny. Czy kobiety przejdą na emeryturę w wieku 50 lat, a mężczyźni 55 lat?
O emerytury zależne od stażu pracy od dawna zabiega „Solidarność”. Siłą faktu więc związkowcy z duża aprobatą przyjmują informacje płynące z kancelarii prezydenta. Przynajmniej część potencjalnych emerytów upatruje w takim rozwiązaniu szansy dla siebie.
Panie Prezydencie .Jedną z pańskich obietnic była emerytura stażowa. Ja i moja rodzina i pewna grupa ludzi czeka na spełnienie tego postulatu. Jak pan dotrzyma słowa ma pan nasze głosy . Pozdrawiam !
— Jacek Frączkowski (@szerekan) November 7, 2019
Kiedy na emeryturę, czyli projekt obniżenia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn ze względu na staż pracy
Propozycje, o których mowa oznaczałyby, że na emeryturę można byłoby przejść niezależnie od wieku po przepracowaniu określonego czasu.
Staż pracy, który uprawniałby do przejścia na emeryturę to:
- 35 lat dla kobiet
- 40 lat dla mężczyzn
- Taka propozycja wynika z naszego związkowego doświadczenia życiowego - mówi Jarosław Lange, szef wielkopolskiej „Solidarności”.
- Praca pracy nierówna i wiemy, że są ludzie, którzy długie lata pracują w bardzo trudnych warunkach. Często ich sytuacja zdrowotna nie pozwala im dopracować do wieku emerytalnego. Emerytura stażowa właśnie dla nich byłaby szansą, żeby z pracy odejść odrobinę wcześniej
- mówi.
Co to oznacza w praktyce? Wszystko zależy od momentu, w którym zaczęli karierę zawodową. Kobieta, która zaczęła pracę w wieku 20 lat, pracując nieprzerwanie, uzyskiwałaby prawo do przejścia na emeryturę w wieku 55 lat. Mężczyzna mógłby przejść na emeryturę jako 60-latek. Ich kariera zawodowa byłaby więc o pięć lat krótsza niż wynikałoby to z powszechnego wieku emerytalnego.
Ale wśród dzisiejszych 50-latków są i tacy, którzy zaczynali pracę niekiedy tuż po 15. urodzinach. Był to skutek obowiązujących wówczas regulacji i systemu kształcenia. W latach 80. ubiegłego stulecia uczniowie zasadniczych szkół zawodowych odbywający praktyki w przedsiębiorstwach (dwa lub trzy dni w tygodniu) byli zatrudniani na umowy o pracę. Od tego momentu liczy się ich staż pracy. Kobieta, która zaczęła pracować jako 15-latka uzyskiwałaby uprawnienia emerytalne w wieku 50 lat. Absolwent zawodówki mógłby zakończyć karierę jako 55-latek.
Jak liczna grupa zyskałaby prawo do przejścia na emeryturę wcześniej? ZUS mówi o kilkuset tysiącach osób, które mogłoby zrezygnować z pracy o kilka lat wcześniej.
Emerytura stażowa: jeszcze mniej rąk do pracy
- Ale przecież nie musiałyby tego robić - twierdzi Jarosław Lange. - Zachęcamy do tego, by pracować dużej, jeśli są takie możliwości i pozwala na to zdrowie. Emerytura stażowa nie ma być w żadnym razie obowiązkiem - dodaje.
Jedna rzecz, co do której się zgadzam z wolnorynkowymi liberałami w pełni to znaczne podwyższenie wieku emerytalnego. Niski wiek emerytalny to nie rozwiązanie problemów na rynku pracy dla osób 50+, ale ucieczka od nich. Skoro rynek pracy tak odstrasza, to zmienić trzeba rynek.
— Jakub Wencel (@kuba_w) February 6, 2020
Jacek Kulik z Wielkopolskiego Związku Pracodawców „Lewiatan” uważa, że to otwieranie furtki, przez którą z rynku pracy wyjdzie, kto tylko może.
- Doświadczenie z obniżeniem wieku emerytalnego dowodzi, że ludzie przejdą na emeryturę, jeśli tylko będą mieli taką możliwość - mówi.
- Jesteśmy najszybciej starzejącym się społeczeństwem w Europie. W ciągu dekady liczba osób w wieku 50 plus wzrosła dwukrotnie. Do 2035 roku będzie nam brakowało 5 milionów pracowników, dziura w systemie emerytalnym jest ogromna. Zamiast zatrzymać ludzi na rynku pracy jak najdłużej - wypycha się ich. To z pewnością jest zły pomysł. Tym bardziej, że żyjemy coraz dłużej
- podkreśla.
Szybko i biednie, czyli co oznacza obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn
Dr Joanna Ratajczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu twierdzi, że koncepcja nie jest nowa i póki co rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.
- Moim zdaniem to kolejne, faktyczne obniżenie wieku emerytalnego. Ale na razie niejasności jest wiele - mówi. - Przede wszystkim należałoby określić, co oznaczałby staż - czy okresy składkowe i nieskładkowe, czy tylko lata płacenia składek. Okresy stażu, jak i wiek emerytalny powinny być jednakowe dla kobiet i mężczyzn, bo zróżnicowanie jest bezzasadne. I wreszcie najważniejsze pytanie: o wysokość świadczeń przechodzących na emeryturę młodo. Matematyki się nie oszuka: zgromadzony kapitał dzielony przez dłuższy czas na emeryturze daje niższe świadczenia.
Ale potencjalni emeryci patrzą na to inaczej.
- Przeszłabym na emeryturę od razu - mówi 53-latka Zdzisława.
- Mam 38 lat stażu pracy, od początku pracuję w handlu. Lubię swoją pracę, więc pracowałabym dalej, ale sam fakt otrzymywania emerytury sprawiłby, że czułabym się bezpieczniej, no i póki dawałabym radę, miałabym więcej pieniędzy.