- Hala w której uczniowie ćwiczą ma wymiar 9 na 12 metrów. Dobrze, że pani prezydent Zielonej Góry zgodziła się, by w przypadku liczniejszych grup, można je dzielić, by w hali nie było zbędnego tłoku - powiedział nam zastępca dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej w Ochli Krzysztof Stamirowski.
Jak dodał nasz rozmówca w pomieszczeniu, które zresztą halą gimnastyczną trudno nazwać, ćwiczy maksimum 15 uczniów. I nawet wtedy jest ogromny tłok. Dodatkowo pomieszczenie ma fatalną wentylację, co dodatkowo utrudnia zajęcia. W lecie czy też przy dobrej pogodzie jest łatwiej, bo z hali można zrezygnować. Obok jest boisko wielofunkcyjne do gry w piłkę nożną, ręczną i koszykówkę.
- Ale warunkiem, by uczniowie mogli tam ćwiczyć jest dobra pogoda. Zresztą z zajęć szkolnych korzysta 175 uczniów, a więc sama hala to zbyt mało. A pamiętajmy, że niebawem będziemy mieli klasę siódmą, a później ósmą. Będą to bardziej wyrośnięci uczniowie. Dla nich jeden rzut do kosza i kończy się boisko. Aż trudno sobie wyobrazić jak oni będą ćwiczyć. Dlatego budowa hali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia jest niezbędna - tłumaczy zastępca dyrektora Krzysztof Stamirowski.
Razem schodzimy na parter. W sali ćwiczą uczniowie z klasy IIB, pod czujnym okiem Urszuli Najdek. - Sam pan widzi, że uczniowie nie mają miejsca. Dlatego od wielu lat marzymy o prawdziwej hali sportowej. W tej można jedynie prowadzić zajęcia ogólnorozwojowe. O jakiejkolwiek grze w piłkę ręczną czy koszykówkę nie ma mowy. Brakuje zwyczajnie miejsca - dodaje pani Urszula.
Pan Krzysztof zdradza, że w planach jest budowa hali sportowej o wymiarach 32 na 18 metrów, która wprawdzie nie jest obiektem pełnowymiarowym np. do gry w piłkę ręczną, ale jak na potrzeby szkoły, byłaby wystarczająca. Dodatkowo obok byłoby pomieszczenie do zajęć fitness. - Dlatego tak naprawdę mielibyśmy do swej dyspozycji trzy pomieszczenia, halę podzieloną w razie potrzeby na pół i pomieszczenie fitness. Obiekt mógłby powstać tuż za boiskiem - wyjaśnia nasz rozmówca.
Gdzie zatem problem? Otóż pierwszy przetarg pokazał, że potencjalny wykonawca zażądał zbyt dużo, bo 4,5 mln zł, jak na budżet miasta. Radny miejski Jarosław Berent powiedział nam, że mieszkańcy Ochli od lat zabiegają o halę. Miałaby ona służyć nie tylko uczniom, ale też mieszkańcom. - Jesteśmy wręcz zdesperowani, a najlepszym dowodem jest to, że na potrzeby hali przeznaczyliśmy prawie 2,8 mln zł z tzw. funduszu połączeniowego. Niestety koszt budowy jest znacznie wyższy. Mimo to sądzę, że w tym roku budowa powinna być rozpoczęta. Bez względu na to czy dostaniemy dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jeśli tak to dobrze, jeśli nie trzeba będzie sięgnąć do kasy gminy - zadeklarował radny Berent.
Prezydent Janusz Kubicki mówi, że oferty potencjalnych wykonawców przekroczyły oczekiwania miasta. Ale jeszcze nic straconego. Miasto wystąpiło do ministerstwa sportu o dofinansowanie budowy hali. Decyzja w tej sprawie ma być znana niebawem. - Jeśli tylko ją poznamy, to zastanowimy się co dalej. Hala przy szkole w Ochli jest potrzebna - dodał prezydent Kubicki.