Kiedyś Mini kochali głównie hippisi, dziś arystokraci, politycy i celebryci [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Bill Zygmant/REX FE/REX FEATURES/eastnews,REX FEATURES /eastnews(3), Mini cooper(2)
Kazimierz Sikorski

Kiedyś Mini kochali głównie hippisi, dziś arystokraci, politycy i celebryci [zdjęcia]

Kazimierz Sikorski

Brytyjskie auto wszechczasów ma już najgorszy czas za sobą. Nie mogło zniknąć, bo jeździli Mini m.in. Clint Eastwood, Peter Sellers, Beatlesi, a nawet sama królowa Elżbieta II.

Najpopularniejsze brytyjskie auto wszechczasów, klasyk numer jeden, najbardziej kultowy samochód w historii, ale nie tylko. Brytyjczycy do Mini od razu dorzucają: symbol seksu, gwiazda filmowa. W prestiżowym międzynarodowym konkursie na „Samochód XX wieku” Mini zajął 2. miejsce, ustępując tylko Fordowi T. Prorocze okazały się wypowiedziane lata temu słowa Lorda Mandelsona, że brytyjscy kierowcy mieli długi romans z Mini i jestem pewien, że to nie koniec.

Kiedy pierwsze Mini pojawiło się na rynku w roku 1959 sprzedaż była tak słaba, że myślano nawet o... zaprzestaniu jego produkcji. Alec Issigonis, projektant charakterystycznego nadwozia był załamany. Na szczęście dla tego autka przyszły lepsze czasy i kiedy padało pytanie: kto miał Mini, odpowiadano: a kto go nie miał? Miał go Peter Sellers, księżniczka Małgorzata. Mini jeździli też Clint Eastwood, Enzo Ferrari, Steve McQueen i Beatlesi - wszyscy czterej. W swoim garażu trzymał go też król Jordanii Hussein, a za kierownicą niektórych modeli siadała sama Elżbieta II. Skandalizujący brytyjski sekretarz stanu ds. wojny John Profumo, który wdał się w latach 60. w gorący romans z Christine Keeler szpanował jeżdżąc czerwonym „maluchem” po Londynie. Keeler zarzekała się nawet, że uprawiała seks z Profumo w tym autku, co wielu przyjmowało z ogromnym niedowierzaniem.

Kiedy w 1964 Mini wygrało prestiżowy rajd Monte Carlo umocniło status motoryzacyjnej legendy występując w filmie „Włoska robota”. Był wtedy światową gwiazdą. Dziś, po prawie sześciu dekadach miłość do tego samochodu wciąż jest silna. Ale miłość bywa ślepa i nie uchroniła legendy przed zmianą swojego wyglądu i właściciela. Tej ostatniej wielu obawiało się najbardziej. Potencjalnych nabywców nowego Mini uspokoił jednak Alex Moulton, ten sam, który zaprojektował konstrukcję zawieszenia oryginalnego auta ponad pół wieku temu. Jestem zadowolony - mówił o niemieckim koncernie BMW, który przejął produkcję tych samochodów i dodał, że nowe modele są dobrze zrobione... w niemiecki sposób.

Poprawki naniesione do kolejnych wersji Mini uwzględniły nowe czasy. Wysiłki poszły w kierunku poprawy bezpieczeństwa jazdy, dorzucono mnóstwo elektronicznych nowinek zwiększono znacznie miejsce dla kierowcy i pasażerów. Mówiąc wprost nowe Mini w niczym praktycznie nie przypomina swojego „przodka”, jest znacznie większe, szybsze, droższe, a jednak miłośników tego pojazdu nie brakuje, szczególnie na Wyspach Brytyjskich.

Wielu wspominając swoje doświadczenia z jazdy nowymi modelami cytuje opinię wyrażoną przez Christy Campbella, autora kultowej książki o Mini:

Jechałem Mini w 1959 roku do Brighton i to było absolutnie cudowne... niesamowicie proste

Kiedy do nowych modeli wsiedli arystokraci oraz artyści producent nie mógł sobie wyobrazić lepszej reklamy. Gdy dziennikarze spytali Aleksandrę, księżniczkę Luksemburga, jedyną córkę i czwarte dziecko wielkiego księcia Luksemburga Henryka i wielkiej księżnej Marii Teresy Mestre, co takiego jest w nowym modelu Mini odparła, że jego wspaniały ... bagażnik.

Bo, kiedy skończyła się produkcje klasycznych Mini, BMW wymyśliło jego następcę, które było większe, bardziej sportowe i tak naprawdę nie mające wiele wspólnego z oryginałem. I jak napisał jeden z brytyjskich dziennikarzy motoryzacyjnych były to zmiany „bez humoru, ale wprowadzone w skuteczny sposób”.

Marka produkująca samochody o nazwie Mini od początku swojego istnienia (1959) do 1994 znajdowała się w rękach brytyjskich, dzisiaj jednak wchodzi w skład BMW. Od 2001 roku niemiecki koncern produkuje już własne wersje modeli Mini, wzorowane - zwłaszcza pod względem stylistki i właściwości jezdnych - na pierwowzorze. Ot, taki miejski maluch z zadziornym sportowym pazurem.

Najnowsze MINI Countryman jest największym i najbardziej wszechstronnym modelem w 57-letniej historii tej marki. Jego całkowicie nowa wersja przyniosła postęp jeśli chodzi o przestronność, funkcjonalność, sportowy charakter i cechy przynależne pojazdom klasy premium. Frajdę poza utwardzonymi drogami gwarantuje najnowsza wersja napędu na cztery koła ALL4. Nowe MINI Countryman jest pierwszym modelem tej marki oferowanym również z napędem hybrydowym plug-in. W wersji MINI Cooper S E Countryman ALL4 samochód ma na samym napędzie elektrycznym zasięg do 40 kilometrów.

Nowe MINI Countryman ma iście atletyczne proporcje, jest bowiem o 20 cm dłuższy od poprzednika, ma pięć miejsc, znacznie lepszą przestronność i wszechstronność. Na przykład automatyczna obsługa pokrywy bagażnika umożliwia bezdotykowe otwieranie i zamykanie. Dodano do tego rozkładaną nakładkę na krawędź bagażnika służącą jako wygodne miejsce do siedzenia na wolnym powietrzu. Zastosowano nową generację silników i skrzyń biegów, bardziej wydajny napęd na cztery koła ALL4. Centralny zestaw wskaźników po raz pierwszy z ekranem dotykowym Aplikacja MINI Connected jest osobistym asystentem na co dzień i w podróży.

Zwiększenie w najnowszym modelu legendarnego auta długości, szerokości oraz rozstawu osi zapewniło większy komfort dla pięciu osób, które mogą nim podróżować. Większa też przez to jest pojemność i wszechstronność bagażnika. Wyższa pozycja siedzenia zapewnia optymalną widoczność. Tylne siedzenia można przesuwać wzdłużnie o maksymalnie 13 cm. Oparcie kanapy tylnej dzielone jest w stosunku 40:20:40. Oprócz tego można zmieniać jego nachylenie, albo aby zwiększyć komfort siedzenia, albo aby zyskać większą pojemność bagażnika. Pojemność bagażnika wynosi 450 l i w razie potrzeby można ją zwiększyć do 1390 l.

Co ciekawe, największymi fanami tego auta byli i nadal są Brytyjczycy. Może dlatego, że pozostali wierni słowom cytowanego już Lorda Mandelsona, że przygoda miłosna z Mini była bardzo długa i będzie nadal trwała.

Kazimierz Sikorski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.