Kiedyś uczył studentów fizyki, dziś z taką samą pasją uczy kultury picia wina
Wojciech Wojtanowski jest opolaninem. Z wykształcenia fizyk (napisał pracę habilitacyjną), który 10 lat temu odłożył badania naukowe i nauczanie studentów, a realizuje pasję - popularyzuje i sprzedaje wino. Wino z Austrii.
Karierę uniwersytecką zaczynał za granicą. Otrzymał stypendium Aleksandra von Humboldta przyznane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec. Przez trzy lata pracował na politechnice w Monachium. Kilka lat przebywał w Anglii. Zajmował się nadciekłym helem, czyli substancją, która we wszechświecie nie istnieje w stanie naturalnym. Wymaga tak niskich temperatur, że trzeba je tworzyć sztucznie. W Monachium pracował jako teoretyk, w Anglii miał okazję zmierzyć się z tą samą problematyką w laboratorium.
- Moja fascynacja winem trwa od zawsze. Udało mi się poznać praktycznie całą Europę winiarską - wspomina. - Wiedzę o winie mam z całego kontynentu. Pasja ugruntowała się i ukonkretniła dzięki znajomości i przyjaźni z kolegami z bawarskiej uczelni - wspomina. - Wielu z nich miało domki letniskowe w Tyrolu. Jeździło się tam na weekendy i piło się austriackie wino. Ale jak długo pracowałem na uczelni, wino było jedynie moim prywatnym hobby. Pewnego dnia powiedziałem sobie, że na stare lata trzeba wreszcie robić to, co się lubi.
Z Wojciechem Wojtanowskim spotykamy się w Winotece „Winoikieliszki” w Opolu. Tu od początku listopada 2021 można wpaść na kieliszek tego trunku. Oczywiście, austriackiego wina. Opolanie coraz częściej to robią. Poznają i oswajają to miejsce coraz liczniej. Sam projekt funkcjonował już od 10 lat, ale na peryferiach miasta w Opolu - Grudzicach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień