Część polskich kierowców już zaciera ręce. Oto od stycznia 2015 r. możliwe będzie rejestrowanie samochodów z kierownicą po prawej stronie. To decyzja Komisji Europejskiej nakazująca dostosować polskie prawo do standardów Unii. Kierowcy liczą, że ceny aut z Wielkiej Brytanii pozostaną nawet o połowę tańsze od ich europejskich odpowiedników, a więc będą ciekawą alternatywą przy zakupie.
Jeszcze kilka miesięcy temu rynek „anglików” w Polsce oceniany był na nawet 200 tys. aut, które sprowadzone zostaną w ciągu najbliższych trzech lat.
Tymczasem na przeszkodzie mogą stanąć… ceny ubezpieczenia obowiązkowego OC. Towarzystwa oceniają właśnie ryzyko jazdy takim autem po naszych drogach, a jest to o tyle trudne, że dotychczas samochody z kierownicą po prawej stronie stanowiły margines.
- Towarzystwa ubezpieczeniowe jeszcze nic nie ustaliły. Ceny OC pozostają wielką niewiadomą. Na pewno będą się różniły w zależności od Towarzystwa i będą zależały od wielu kryteriów, takich jak wiek auta, moc silnika czy bezwypadkowa jazda kierowcy – mówi Adrian Kościuk, doradca w CUK Ubezpieczenia. Różnice w stawkach na pewno wyniosą od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych, dlatego radzimy przyszłym polskim posiadaczom tzw. "anglików" porównać na początku stycznia ceny polis OC.
Trudno też pokusić się o analogię z krajami Europy Zachodniej, gdzie struktura dróg jest zupełnie inna niż w Polsce, a więc ceny ubezpieczeń za takie auta inne.
- Pamiętajmy, że tego typu samochody są przeznaczone do poruszania się w całkowicie innych warunkach. Kierowca ma mocno ograniczoną widoczność – mówi mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Szczególnie trudne są w takim wypadku manewry wyprzedzania, omijania czy nawet wyjazdu z miejsca postojowego, które wymagają od kierowcy wysunięcia się na lewą stronę, bądź prośby pasażera o pomoc.
Dotychczas samochody sprowadzane z kierownicą po prawej stronie mogły być rejestrowane w Polsce jedynie po dokonaniu kosztownej (4-15 tys. zł) modyfikacji, polegającej na przełożeniu kierownicy oraz przeniesieniu na drugą stronę pedałów gazu, sprzęgła i hamulca jak również podzespołów pod maska silnika.
Od stycznia tak kosztowne zmiany nie będą potrzebne. Różnice między "anglikiem" a "europejczykiem", poza oczywistymi, jak kierownica po prawej stronie i odwrócona deska rozdzielcza, czy różnice pod maską w umieszczeniu niektórych podzespołów, nie są kosztowne przy wymianie. Spójrzcie poniżej.
Najedź kursorem na punkty na zdjęciu i czytaj więcej o różnicach