Kierunek - przyszłość! Nasi uczniowie jadą do Rzeszowa na finał konkursu z okazji Dnia Współpracy Europejskiej
Przebrali się za superbohaterów i nakręcili film o tym, jak fajny jest Białystok. Ułożyli nowe słowa do piosenki Michaela Jacksona. No i wymyślili zgrabiarko-belarkę z areatorem, czyli maszynę przyszłości. Te dokonania docenili organizatorzy konkursu "KIerunek - przyszłość! Czwórka uczniów z SP 50 już w środę jedzie do Rzeszowa na finał konkursu organizowanego przez Program Współpracy Transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina.
To Oliwier Rogowski, Kacper Banasiuk, Aleksandra Jackowska i Natalia Półtorak - siódmoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 50 w Białymstoku.
Od kilku lat pracują pod okiem Katarzyny Sidorczuk, nauczycielki, na zajęcia rozwijające kreatywność. Spotykają się raz w tygodniu, na trzy godziny, i ćwiczą kreatywność. Na przykład z kubeczków lub papieru układają wieżę, która musi utrzymać później określony ciężar. Albo dostają zadanie: dziennikarka idzie do fryzjera, a tam sufit wali się na głowę. Mają odegrać dwie scenki: w formie komedii i w formie dramatu. A na złożenie swoich pomysłów do kupy mają... pięć minut!
- Wiele dzieci dziś wszystko dostaje na tacy. A ja chcę ich nauczyć, by umieli to zdobyć, umieli to zrobić. Tak jak kiedyś było - opowiada Katarzyna Sidorczuk.
- To, czego się tam uczymy, może się przydać w przyszłości, w pracy - przekonuje Oliwier.
- Kreatywność to przyszłość - dodaje Aleksandra. - Teraz wszyscy to cenią. W w coraz większej liczbie zawodów ta kreatywność jest przydatna. Trzeba umieć samodzielnie myśleć i samodzielnie rozwiązywać problemy.
W ubiegłym roku namówiła ich, by wzięli wspólnie udział w konkursie edukacyjnym z okazji Dnia Współpracy Europejskiej "Kierunek - przyszłość!", który zorganizował Program Współpracy Transgranicznej Polska -Białoruś - Ukraina. To konkurs, którego celem jest prezentacja potencjału i możliwości młodych ludzi mieszkających w obszarze przygranicznym jako drogi do lepszej przyszłości.
Zadania konkursowe nie były łatwe. Trzeba było nagrać krótki film z prezentacją swojego zespołu oraz opowieścią o rodzinnym mieście. - I o naszej przyszłości, marzeniach, zainteresowaniach - opowiada Natalia. Przebrali się za superbohaterów, by film był ciekawszy. - Bo superbohaterowie mają moc, żeby zmieniać świat. A my, dzięki naszym pasjom, umiejętnościom możemy w przyszłości dużo zdziałać - dodaje. No bo przecież o to chodziło w konkursie.
Kolejnym zadaniem było narysowanie maszyny przyszłości. Postawili na maszynę rolniczą: zgrabiarko-belarkę z areatorem. Narysowali wszystko, na kilku stronach opisali, na jakich zasadach ma działać.
Dodatkowo każda drużyna miała ułożyć swój tekst piosenki "We are the World", zaśpiewać i nagrać utwór.
Do konkursu nadesłano 70 zgłoszeń z całej Polski. Uczniowie z SP 50 znaleźli się wśród finałowej ósemki. Do Rzeszowa przyjedzie również po osiem zespołów z Białorusi i Ukrainy. Tam nie będzie już rywalizacji. Uczniów czekają dni pełne gier, warsztatów, nowych, międzynarodowych przyjaźni. Uczniowie będą mieli okazję pokazać swoją kreatywność, wiedzę i umiejętności. A kapituła konkursu, obserwując ich, wybierze zwycięzcę.