Andrzej Galczak

Kilkudziesięcioletnia prowizorka we Włocławku ma się dobrze. Gorzej jest z samochodami

Zamiast naprawić drogę ustawia się ograniczenia i ostrzeżenia Fot. Andrzej Galczak Zamiast naprawić drogę ustawia się ograniczenia i ostrzeżenia
Andrzej Galczak

Pełna wyrw i zaklajstrowanych dziur jezdnia wkurza kierowców, a miastu przynosi wstyd. Niespełna kilkometrowy odcinek nie może doczekać się prawdziwego remontu od kilkudziesięciu lat.

Przedłużenie ulicy Wiejskiej od granic Włocławka do drogi krajowej nr 62 jest bardzo uczęszczanym odcinkiem. Włocławianie już się przyzwyczaili, że jezdnia ma fatalną nawierzchnię, ale kierowcy z innych miast nie szczędzą mocnych słów i złośliwości pod adresem naszych władz tym bardziej, że jest to krótki odcinek do zrobienia. Zamiast solidnej naprawy nawierzchni kierowcom funduje się znaki ostrzegawcze i ograniczenia. Bo to jest najłatwiejsze.

Droga jest naprawiana poprzez łatanie największych wyrw w  asfalcie, ale kolejni prezydenci mówią, że nie wolno im tego robić, gdyż droga leży poza granicami miasta. 

Co będzie z nią dalej? Czytaj w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Galczak

W Gazecie Pomorskiej pracuję od 1999 r.. Wcześniej byłem rzecznikiem prasowym dużej włocławskiej firmy. Najczęściej zajmuję się materiałami interwencyjnymi. Lubię góry, bieganie i terenową jazdę rowerem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.