Takiego wyniku mało kto się spodziewał. Jacek Wiśniewski w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonał pełniącego tę funkcję od ośmiu miesięcy Fryderyka Kapinosa i wkrótce rozpocznie kadencję na najważniejszym w mieście stanowisku.
Jacek Wiśniewski zdobył 54,82 proc. głosów, natomiast na Fryderyka Kapinosa głosowało 45,18 proc wyborców. Frekwencja wyborcza wyniosła 46.17 proc, co oznacza, że do głosowania poszło 22 434 osób. Wyborcy głosowali w 32 obwodach wyborczych, w większości z nich zdecydowanie wygrał Jacek Wiśniewski.
Przekonać nieprzekonanych
Zadania nie miał łatwego. Do kampanii wszedł bardzo późno, wręcz w ostatniej chwili, gdy pozostali kandydaci już ostro działali. Stowarzyszenie Razem dla Ziemi Mieleckiej, zgłosiło go jako kandydata 5 września. Było to zaskoczenie, bo kilka tygodni wcześniej kandydatem tego ugrupowania był były zastępca Daniela Kozdęby, Jan Myśliwiec. Ostatecznie Myśliwiec zrezygnował ze „względów rodzinnych”, a jego miejsce zajął Jacek Wiśniewski.
W dalszej części przeczytasz:
- jaką taktykę przyjął w kampanii Jacek Wiśniewski
- o karierze sportowej przyszłego prezydenta
- jak to się stało, że stał się kandydatem w wyborach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień