Klan Ząbików na ratunek szkółce Get Wellu
Długo nie trzeba było czekać na rozstrzygnięcie konkursu na trenera młodzieży w Klubie Sportowym Toruń. Zgodnie z przewidywaniami i tym, co pisałem tydzień temu, został nim Karol Ząbik.
To już któryś wychowanek toruńskiego klubu, który ma się podjąć wyciągnięcia naszych juniorów z bryndzy, w jaką wpadliśmy. Niestety, w ostatnich latach, poza Pawłem Przedpełskim, tak naprawdę - samorodkiem - o szkółce w toruńskim klubie nic dobrego powiedzieć się nie da. Nie dość, że nie wychowaliśmy nikogo z potencjałem na lidera drużyny ligowej (takiego, jak np. Bartosz Zmarzlik, Piotr Pawlicki, Patryk Dudek czy Maciej Janowski), to zmarnowaliśmy jeszcze „nabytki” w postaci Oskara Fajfera lub Daniela Kaczmarka. Powtórzę się trochę, ale trudno przypuszczać, by Jan Ząbik, Mirosław Kowalik, Jacek Krzyżaniak i Robert Kościecha mieli po dwie lewe ręce. Widziałem zapał każdego z nich (w dodatku pan Janek ma takie doświadczenie w odnajdowaniu i wychowaniu talentów, że głowa mała), pracę którą wykonywali i... nic. Po prostu nic. Smutek i nostalgia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień