Klucz do oszczędności jest w twojej toalecie
Od niemal dwóch tygodni płacimy więcej za wodę. Oto nasze podpowiedzi, co zrobić, by podwyżkę odczuć jak najmniej.
Od 16 stycznia gorzowianie płacą więcej za wodę i odprowadzane ścieki. Podwyżka jest groszowa, ale... znacząca. Bo wcześniej metr sześcienny wody kosztował nas 4,60 zł, a teraz już 4,74 zł. Z kolei za ścieki płaciliśmy 6,56 zł, a płacimy 6,86 zł.
1,32 zł od osoby
Co to dokładnie oznacza dla naszych portfeli? Zakładając, że przeciętnie jedna osoba zużywa 3 metry wody i tyleż ścieków odprowadza, wychodzi, że dotąd płaciliśmy 33,48 zł za osobę miesięcznie, a teraz będziemy płacić 34,80 zł. Czyli wzrost cen to 1,32 zł miesięcznie odo każdego lokatora. Gdy tylko ujawniliśmy, że ceny wzrosną, Czytelnicy, jak np. pani Regina Jankowska, przyznawali, że choć to „groszowe sprawy”, to i tak odbiją się na rodzinnych budżetach - jak każdy stały wydatek.
Cieknąca spłuczka może zmarnować nawet pół metra sześciennego wody na dobę!
Jak więc sprawić, by podwyżka była najmniej odczuwalna? Każdy ma swoje sposoby, więc po poradę zwróciliśmy się do prawdziwej ekspertki: Dżenety Bogdanowicz, która przy ul. Pomorskiej prowadzi sklep Plajta. Ma gigantyczne doświadczenie: w instalacjach, syfonach, spłuczkach i prysznicach „robi” od 1993 r., czyli prawie ćwierć wieku. I jak mało kto wie, jak oszczędnie gospodarować wodą.
Ziarnko do ziarnka
Przyznaje, że najbardziej znane sposoby mają znaczenie. To np. zastąpienie ręcznego zmywania zmywarką, branie pryszniców zamiast kąpieli, czy kupienie specjalnego kranu, który napowietrza wodę, dając wrażenie, że jest jej więcej, niż faktycznie leci. Jednak - jak podkreśla Dż. Bogdanowicz - klucz do oszczędzania znajduje się tak naprawdę w... toalecie.
- Najważniejsza w temacie oszczędzania wody jest ubikacja. Jeśli spłuczka przy klozecie nie trzyma wody, może z niej wyciekać nawet pół metra sześciennego na dobę - zdradza szefowa sklepu Plajta.
Jak łatwo policzyć, pół metra na dobę daje trzy metry w sześć dni. W 30 dni to już... 15 metrów sześciennych zmarnowanej wody. Czyli tyle, ile zużyłoby pięć dodatkowych osób w naszym mieszkaniu!
Dlatego plan oszczędzania wody warto zacząć od sprawdzenia, czy przypadkiem nie topimy nocą złotówek w sedesie.
Gorzów droższy, ale...
A jak gorzowskie ceny prezentują się w porównaniu do innych gmin? Sprawdziliśmy (uwaga: wszystkie stawki to ceny brutto za metr sześcienny) to dla Was. W Strzelcach Krajeńskich woda kosztuje 3,43 zł, a ścieki 6,22 zł - jednak to ceny aktualne na dziś; obwiązywać będą do 31 marca.
3 metry sześcienne wody zużywa przeciętnie jeden człowiek w skali miesiąca. Tyle też odprowadza ścieków
W Drezdenku za wodę płaci się 3,82 zł, a odprowadzenie ścieków to koszt 5,24 zł (ceny aktualne będą do końca maja).
W Dobiegniewie za wodę liczą 3,92 zł, za ścieki 6,80 zł.
W Sulęcinie była podwyżka. Woda podrożała o 10, a ścieki o 15 groszy. Nowe stawki to 3,74 zł za wodę i 6 zł za ścieki
Z kolei w Kostrzynie metr wody kosztuje 3,76 zł, natomiast ścieków 4,16 zł. W Słubice woda jest w tej samej cenie, ale za ścieki trzeba płacić 5,02.
Jednak o ile w porównaniu do małych miast ceny gorzowskie są dużo wyższe, o tyle gdy spojrzeć na inne miasta wojewódzkie, nie jesteśmy tacy najdrożsi. U nas metr wody i ścieków kosztuje 11,6 zł, tymczasem Bytom, Katowice, Nowy Sącz, Wałbrzych, Dąbrowa Górnicza, Piekary Śląskie, Chorzów, Zabrze suma ta przekracza 14 zł. A nasze 11,3 zł mieści się mniej więcej nieco powyżej środka stawki.
Przypomnijmy: wzrost cen w Gorzowie to skutek gigantycznych, idących w setki milionów złotych inwestycji. Gorzowskie wodociągi w ostatnich kilku latach powiększyły majątek, przyłączyły tysiące nowych odbiorców, wyremontowały oczyszczalnię i kilometry rur.