Kocioł Czarownic powrócił. Stadion śląski po modernizacji wygląda imponująco ZDJĘCIA, WIDEO
Ponad 100 tys. ludzi odwiedziło w niedzielę 1 października Stadion Śląski podczas Dnia Otwartego. Na bieżni Kotła Czarownic odbył się finisz PKO Silesia Marathonu.
To był wyjątkowy dzień, pełen wzruszeń i powrotów do przeszłości. Po ośmiu latach przerwy, zmodernizowany chorzowski obiekt ponownie otworzył swoje podwoje.
W niedzielę 1 października na Stadionie Śląskim odbył się Dzień Otwarty, który oficjalnie zainaugurował działalność kompletnie przebudowanego obiektu.
- Dzisiaj jest ważny dzień. To pierwsza okazja żeby zobaczyć, jak stadion wygląda po kilku latach modernizacji. Efekt jest imponujący i na pewno warto było czekać - mówił marszałek województwa śląskiego, Wojciech Saługa. Nie przypadkiem pierwszą imprezą był finisz PKO Silesia Marathonu, bo Kocioł Czarownic to teraz największy polski stadion lekkoatletyczny, który w przyszłości ma gościć najważniejsze imprezy w tej dyscyplinie sportu.
- Spełniły się moje marzenia i plany, które już 9 lat temu rodziły się w głowie, bo chcieliśmy żeby nasz śląski bieg skończył się kiedyś właśnie na stadionie - mówi Bohdan Witwicki, dyrektor PKO Silesia Marathon. - 9 lat temu zaczynaliśmy w Chorzowie, kończyliśmy w Katowicach. Teraz jest odwrotnie, biegniemy przez 4 miasta. Takiego drugiego biegu nie ma na świecie - dodaje Bohdan Witwicki.
Dzień Otwarty na Stadionie Śląskim był także sportową lekcją historii. Odbył się mecz, upamiętniający słynne starcie Polska - ZSRR. Zawodnicy wystąpili w nim w takich samych strojach w jakich grano w 1957 roku. 60 lat po tym historycznym meczu na murawę wybiegła Reprezentacja Śląska Oldbojów i zaproszone gwiazdy. Na boisku mogliśmy zobaczyć m.in. Dariusza Gęsiora, Jerzego Brzęczka czy Radosława Gilewicza.
Stadion Śląski ZDJĘCIA LUDZI DO POŁUDNIA
Stadion Śląski ZDJĘCIA LUDZI PO POŁUDNIU
Do Chorzowa zjechali się ludzie z całego regionu i nie tylko, aby zobaczyć jak po generalnym remoncie wygląda Kocioł Czarownic.
- Bardzo się cieszę, że tutaj jestem, stadion robi niesamowite wrażenie - mówi nam Dawid Wójcik, który na Stadion Śląski przyjechał aż z Chrzanowa. - Mam nadzieję, że będę tu częstym gościem podczas wielu imprez sportowych, a także kulturalnych 0 dodaje.
- Byłem kilka razy na tym starym jeszcze Stadionie Śląskim i to zarówno na żużlu jak i na meczach piłkarskich. Wtedy już myślałem, że to niesamowity obiekt. Nie może się jednak równać z tym, co jest teraz. Bo teraz mamy tutaj stadion z prawdziwego zdarzenia - przekonuje z kolei pan Krzysztof z Katowic.
Podczas Dnia Otwartego na Stadionie Śląskim wiele działo się także poza obiektem. Każdy kto tego dnia odwiedził Kocioł Czarownic otrzymał pamiątkowy bilet i mógł z każdej strony zobaczyć stadion, a także skorzystać z atrakcji dostępnych na promenadzie wokół korony obiektu, gdzie można było znaleźć specjalnie na tę okazję przygotowane strefy aktywności, a także wystawy fotograficzne i artystyczne grafiki przedstawiające historię Stadionu Śląskiego oraz śląskiego i polskiego sportu w ogóle. Po tak emocjonującym Dniu Otwartym czekamy już na kolejne wielkie imprezy, zarówno te sportowe jaki i kulturalne. Te już podobno w przyszłym roku.