KOD: Bronimy dobrego imienia Lecha, demokrację i wolność [wideo]
„Cała Polska murem za Wałęsą”, „My, naród” - pod takimi hasłami demonstrowały w weekend w wielu miastach tysiące osób.
W niedzielnej demonstracji organizowanej w Gdańsku przez Komitet Obrony Demokracji wzięło udział ok. 10 tys. osób.
- Nie myślałam, że ja będę jeszcze musiała wystąpić przed takim tłumem- mówiła do zgromadzonych żona byłego prezydenta RP Danuta Wałęsa. - Przyszłam tutaj, żeby zamanifestować swój sprzeciw względem tego rządu i względem tego małego człowieczka, który stoi za tymi, których tam wygnał. On się nie wychyli, bo on się boi, on się bał i w stanie wojennym nie internowali go, zamknął się w czterech ścianach z kotem, a teraz opiera się na innych - mówiła Danuta Wałęsa. Podziękowała za poparcie dla męża i dodała, że „jak będzie jeszcze większa grupa, to on na pewno przyjdzie”. Demonstranci odpowiedzieli jej śmiechem i okrzykami: „Lech Wałęsa! Lech Wałęsa!”.
Wcześniej demonstranci wypełnili plac Solidarności pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Przyjechali również spoza Gdańska, m.in. z Bydgoszczy, Elbląga, Wrocławia i Warszawy, trzymali wiele polskich flag oraz niebieskich Unii . Na transparentach pojawiły się m.in. hasła „Kochamy Lecha”, „Kujawy razem z Wałęsą” czy „Biskupie Głódź przeproś Wałęsę”. Zgromadzeni odśpiewali hymn.
W sobotnim marszu KOD pod hasłem „My, naród” według warszawskiego Ratusza uczestniczyło ok. 80 tys. osób. Policja podaje liczbę 15 tys. demonstrantów.
- Nie pozwolimy odebrać sobie naszej historii, dokonań i wolności. Bronimy demokracji. Dzisiaj po 100 dniach urzędowania nowego rządu musimy domagać się niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego, wolnych mediów, sprawnej służby publicznej, bronimy prawa do prywatności. Musimy bronić niezależności prokuratury. Chcemy Polski wolnej o otwartej, dla każdego - mówił lider KOD. Mateusz Kijowski odczytał też list Lecha Wałęsy: - „Zwracam się do (...) tych, którzy urodzili się w wolnej Polsce, nie dajcie sobie wmówić, że to służby bezpieczeństwa przyniosły Polsce wolność.
Jacek Wierciński