Kodeks drogowy będzie ostrzejszy
- Chcemy pozbyć się z dróg kierowców, którzy w rażący sposób łamią przepisy - mówi „GL” szef gorzowskiej drogówki nadkom. Marek Waraksa
Lada moment w życie wchodzą zmiany w Kodeksie drogowym. Czego mają spodziewać się kierowcy?
Dla mnie najważniejsze zmiany to te, które pomogą wyeliminować z dróg kierowców, którzy w rażący sposób łamią przepisy i stanowią zagrożenie dla innych.
Proszę o konkrety.
Sprawca śmiertelnego wypadku lub wypadku, w którym ktoś doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, na pewno pójdzie do więzienia na dwa lata, jeśli spowodował go będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Dziś minimalna kara za taki czyn to dziewięć miesięcy, a wyrok do roku więzienia można zawiesić. Zmiana wprowadza inne rozwiązanie, ostrzejsze. Nie będzie zawieszenia wyroku, tylko minimum dwa lata więzienia.
Dwie kolejne ważne zmiany?
One też uderzą wyłącznie w rażąco łamiących przepisy, a nie w kierowców szanujących prawo. I tak: osoby, które prowadziły samochód pomimo odebranych uprawnień, na pewno będą miały odebrane prawo jazdy na 15 lat. Kara za takie postępowanie została podwyższona do maksymalnie pięciu lat więzienia. Inaczej też będzie traktowana świadoma ucieczka przed policją.
Jak jest traktowana teraz, a jak będzie?
Dziś to wykroczenie zagrożone grzywną lub aresztem. Po zmianach będzie to czyn, za który może grozić do pięciu lat więzienia. Dodatkowo sąd takiemu złapanemu piratowi drogowemu zakaże prowadzenia pojazdów na czas od roku do 15 lat.
Dodam jeszcze, że po zmianach wykroczenia drogowe będą się przedawniać dopiero po trzech latach, a nie po dwóch.