Kokaina z USA, „muły” z Polski

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Maciej Czerniak

Kokaina z USA, „muły” z Polski

Maciej Czerniak

Studenci, emigranci, bezrobotni. Przemytnicy dostawali 1700 euro za przemycenie 1 kg narkotyków.

Historia rozbicia jednej z największych grup przemytników narkotyków w naszym regionie sięga 17 stycznia 2013 roku.

To wtedy policjanci z bydgoskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego zatrzymali minibusa z pasażerami wracającymi z Holandii. Był wśród nich 26-letni Karol A., mieszkaniec Bydgoszczy.

- Został przewieziony do szpitala. Badanie rentgenowskie i kolejne, wykonane tomografem, wykazało, że przewoził w żołądku 46 ampułek. Było w nich pół kilograma kokainy - wyjaśnia jeden ze śledczych.

Zatrzymanie A. okazało się kluczowe w sprawie, bo aresztowany mężczyzna rozpoczął współpracę z policją i prokuraturą. Dzięki jego zeznaniom kryminalni mogli dotrzeć do pozostałych osób działających w przemytniczej szajce.

Okazało się, że w 2011 roku w więzieniu w mieście Willig w Niemczech jeden z jego znajomych, Tomasz K., trafił za kraty za przemycanie przez granicę marihuany. Tam poznał odsiadującego również karę za szmuglowanie narkotyków obywatela USA o nazwisku Omasa A., znanego też pod pseudonimem „Ozon”. Po zakończeniu odsiadki obaj mężczyźni spotkali się w Holandii. K. zaczął werbować wśród swoich znajomych tych, którzy zgodzili się na udział w przemytniczym procederze. Chodziło o przerzucanie kolumbijskiej i amerykańskiej kokainy do krajów Unii Europejskiej.

Grupa przemytników z regionu działała od roku 2011. Organizatorem siatki był Omasa A., mieszkający w Holandii obywatel USA, wielokrotnie karany za przestępstwa narkotykowe. Jego prawą ręką był Tomasz K., którego poznał w więzieniu w Niemczech.
Bydgoska prokuratura zwróciła się do śledczych z Królestwa Niderlandów z materiałami w sprawie A. „celem jego ścigania”.
W ciągu dwóch lat „działalności” osoby zaangażowane w proceder przemytu kokainy zdążyły - zdaniem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy - zarobić na tym biznesie kilkadziesiąt tysięcy zł. Jednorazowo „muły” były w stanie przewieźć w swoim przewodzie pokarmowym około 46 kapsułek z kokainą.
W akcie oskarżenia podejrzanym stawiano zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Za sam udział w takiej organizacji grozi do 5 lat więzienia (art. 258 KK).

Omasa A. poinstruował, w jaki sposób ludzie pracujący dla niego mają przewozić narkotyki. Przemycali kokainę w specjalnie przygotowanych zawiniątkach, które połykali, a następnie wypróżniali. Szlaki przerzutowe wiodły przez Belgię, Niemcy, Holandię do Oslo, Genewy, Wenecji i między innymi na Wyspy Kanaryjskie.

Śledczy szacują, że w ciągu dwóch lat gang mógł rozprowadzić w Europie kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Jednorazowo „muły”, czyli przemytnicy, mogli przewieźć w swoich żołądkach gumowe zawiniątka z narkotykiem ważące nawet ponad kilogram. Otrzymywali za to jednorazowo około 1700 euro. Wśród przemytników byli studenci oraz bezrobotni, którzy szukali pracy w Holandii i Wielkiej Brytanii.

Jeden z pierwszych podejrzanych w tej sprawie został zatrzymany w styczniu 2013 roku w Bydgoszczy. Badanie tomografem wykazało, że mężczyzna ma w żołądku kapsułki. Gdy wydalił je, okazało się, że to kokaina warta 130 tys. zł. Z kolei 30-letni Tomasz K., mający najpoważniejsze zarzuty, wpadł w ręce funkcjonariuszy CBŚ 6 lutego 2013 roku na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie. Miał przy sobie 8,5 tys. euro. W jego domu policjanci znaleźli pistolet straszak, kij bejsbolowy i pieniądze różnych walut - informowała podinsp. Monika Chlebicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Maciej Czerniak

Zajmuję się tematyką kryminalną, policyjną, jestem autorem relacji sądowych. Piszę też na tematy bieżące, dotyczące samorządu, problemów mieszkańców. Co najbardziej lubię w pracy? Zaskakujące historie, które mam przyjemność przedstawiać Czytenikom. Jak wiadomo, życie pisze najlepsze scenariusze. Nie tylko filmowe.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.