Burmistrz Łabiszyna Jacek Idzi Kaczmarek odniósł się do realizacji programu Rodzina „500 +“ oraz mniejszej liczbie sześciolatków w szkołach.
Rodzina „500 +“ to sztandarowy program Prawa i Sprawiedliwości. Ugrupowanie to wprowadziło także możliwość decydowania, czy rodzice chcą, czy nie chcą posyłać sześciolatki do pierwszych klas (za poprzedniego rządu wprowadzono taki obowiązek - przyp. red.).
Jeśli chodzi i program „500 +“ podczas środowej sesji burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek poinformował, że złożono już wnioski na wypłatę tego świadczenia dla 1050 dzieci z terenu gminy Łabiszyn.
Załatwić temat w ciągu tygodnia
Szacuje się, że liczba osób, którym przysługuje takie wsparcie może osiągnąć pułap 1200, 1300. Burmistrz dodał, że 7 kwietnia br. do gminy spłynęły środki od wojewody, które zaspokoją potrzeby 1030 dzieci. Planuje się więc, że pierwsze wypłaty w ramach programu będą realizowane w przyszłym tygodniu.
- Nie ukrywam, że chcielibyśmy w jednym tygodniu załatwić sprawę, ale zastanawia nas taka sytuacja - oświadczył burmistrz.
- Dzieci cały czas nam przybywa a środków na tę jednorazową wypłatę już nie, bo to nie są pieniądze, które przyszły na kilka miesięcy. Gdybyśmy dzisiaj wypłacili po 500 złotych 1030 dzieciom, to nie ma już pieniędzy. Stąd nasze obawy, żeby nie było potem roszczeń do gminy, że wypłacimy pieniądze 1030 dzieciom, a 1031 przyjdzie do kogo? Do gminy, prawda? Sytuacja jest tutaj dla nas niejasna - usłyszeliśmy.
Wczoraj Jacek Idzi Kaczmarek dodał, że liczba wniosków urosła już do 1071. Burmistrz polecił pani kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łabiszynie, by skontaktowała się z Wydziałem Polityko Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy i zapytała o to, czy i kiedy gmina może spodziewać się kolejnych środków na wypłatę świadczeń w ramach „500 +“.
- My nigdy nie dołożymy do programu „500 +“. We wszystkich mediach słyszę, że rząd ma na to pieniądze, my ewentualnie będziemy informować wojewodę ile pieniędzy nam brakuje - oświadczył Jacek Idzi Kaczmarek.
Będą też powtórki
W kwestii sześciolatków. Wygląda na to, że w większości rodzice skorzystają z możliwości nieposyłania pociech do pierwszych klas. Wstępny monitoring i wstępne szacunki mówią, że jeśli teraz w całej gminie uczniami pierwszych klas jest 154 maluchów, to w nowym roku szkolnym ma być ich zaledwie 74. To spadek o 50 proc.
- Muszę powiedzieć jeszcze, że trzynaścioro uczniów, i to też na razie sondażowo, planuje powtórzyć pierwszą klasę, to znaczy ich rodzice planują, żeby one jeszcze raz rozpoczęły naukę w klasie pierwszej - dodał włodarz.
- Będziemy musieli zastanowić się co z przedszkolem. Najprawdopodobniej będziemy musieli adaptować następną salę w „białej szkole” na zajęcia przedszkolaków bo będzie ich więcej niż w tym roku - dowiedzieliśmy się.
Niewykluczone, że w takiej sytuacji nauczyciele w klasach I- III, przy mniejszej liczbie sześciolatków w szkołach, zajmą się dziećmi w przedszkolu.