Czy torowisko ul. Głogowskiej zostanie wydzielone? Radny PO twierdzi, że nie, prezes PIM, że tak, a wiceprezydent Wudarski, że nie wiadomo.
Od początku sierpnia, kiedy to na stronie Urzędu Miasta pojawiła się interpelacja radnego Prawa do Miasta Tomasza Wierzbickiego, dotycząca wydzielenia torowiska tramwajowego na ul. Głogowskiej, rozpoczęła się kolejna odsłona wojny o zwężenie jednej z najważniejszych arterii w Poznaniu.
Przypomnijmy, że na wiosnę pojawiły się kontrowersje wokół Programu Rowerowego Miasta Poznania na lata 2017-2022, zakładającego poprowadzenie ruchu dla rowerów po obu stronach ul. Głogowskiej. Pomysłowi sprzeciwiły się rady osiedli, a także większość radnych miejskich z Platformy Obywatelskiej. Kiedy w maju doszło do spotkania mieszkańców obawiających się zakorkowania arterii z wiceprezydentem Maciejem Wudarskim, ten zapewniał, że jeśli zwężenie zostanie wdrożone, to nie wcześniej niż w latach 2020-2021.
- Mamy analizę przepustowości i wiemy, że obecnie nie ma możliwości, by na istotnych skrzyżowaniach zwęzić ul. Głogowską do jednego pasa ruchu - mówił zastępca Jacka Jaśkowiaka. Wiadomo już jednak, że jednostki miejskie są gotowe do zwężenia części ul. Głogowskiej, choć tym razem nie z powodu rowerów, a tramwajów. Z taką inicjatywą, oprócz radnego PdM wystąpił już Zarząd Transportu Miejskiego, który chce wydzielić torowisko pomiędzy ulicami Palacza (Krauthofera) a Sielską.
- Dziś, w przypadku zatłoczenia komunikacyjnego i korków ul. Głogowskiej tramwaje - będąc blokowane przez samochody - odnotowują na tym odcinku opóźnienia w realizacji kursów - mówi Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM.
Podobne argumenty podnosi także autor interpelacji Tomasz Wierzbicki.
- W tym miejscu kursują trzy linie tramwajowe 5,8 i 14, jeśli te mają opóźnienia na ul. Głogowskiej, przekłada się to niestety także na dalsze przystanki. Kierowców zmiany nie dotkną, ponieważ przed skrzyżowaniami dwa pasy pozostaną
- przekonuje.
Czy dojdzie do zwężenia? Maciej Wudarski przyznaje, że propozycje radnego są analizowane. - Efektem będzie odpowiedź na interpelację. Przed udzieleniem odpowiedzi nie będę komentował propozycji - tłumaczy wiceprezydent Poznania.
Tymczasem już teraz wiadomo, że projekt, którego wdrożenie będzie skutkować zwężeniem fragmentu ul. Głogowskiej jest gotowy. Na zlecenie ZTM przygotowała go spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie. - Opracowaliśmy projekt tymczasowej organizacji ruchu między ulicami Sielską a Krauthofera - mówi Paweł Śledziejowski, prezes PIM. Torowisko na tym odcinku ma zostać wydzielone już w połowie września. - Dajemy sobie miesiąc, by sprawdzić, czy takie rozwiązanie będzie korzystne. Jeśli tak się stanie zostanie w przyszłym roku wprowadzone na stałe, kiedy na Sielskiej powstanie przystanek wiedeński - dodaje prezes spółki.
Jak informuje ZTM, przy obecnym układzie komunikacyjnym nie jest możliwe powstanie takiego przystanku. - Przystanek „wiedeński” z podwyższoną platformą ma szczególne znaczenie w przypadku osób starszych, niepełnosprawnych, ale także opiekunów z dziećmi w wózkach oraz dzieci - tłumaczy B. Trzebiatowski.
Na wydzielenie torowiska nie zgadzają się rady osiedli. Zdaniem ich przedstawicieli po wyciszeniu emocji powstałych wokół realizacji założeń programu rowerowego, obecnie szuka się furtki, dzięki której uda się zwęzić ulicę do jednego pasa ruchu.
- Chcemy by przystanek przy ul. Sielskiej był bardziej bezpieczny, ale nie kosztem zwężenia ulicy - stwierdza Wiesław Banaś, przewodniczący zarządu RO Górczyn. - Dla mieszkańców Łazarza punktualność tramwajów jest ważna, jednak o wydzieleniu torowiska należy rozmawiać, proponować alternatywne opcje, a nie wprowadzać je siłą - komentuje Filip Olszak, przewodniczący RO Św. Łazarz.
Również szef klubu PO w Radzie Miasta, Marek Sternalski nie zostawia suchej nitki na pomyśle i zapowiada, że do wydzielenia torowiska nie dojdzie.
- W ogóle nie zakładam takiej sytuacji. Nasze ustalenia z zastępcą prezydenta były zgoła inne. Obecnie na drogach mamy wprowadzanych zbyt wiele eksperymentów
- denerwuje się radny. Tu wymienia m.in. stworzenie ronda przy Teatrze Muzycznym. - Zajmujemy się sprawami trzeciorzędnymi, a takie projekty jak ścieżka rowerowa na ul. Dmowskiego, czy ta łącząca Swarzędz z Poznaniem, leżą odłogiem - dodaje.
Inni radni idą jeszcze dalej w krytyce. - Podobne projekty można realizować kiedy powstanie ul. Dolna Głogowska. Jeśli dojdzie do zwężenia, nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z Maciejem Wudarskim, ona po prostu nie będzie już miała żadnego sensu - przyznaje Tomasz Stachowiak, radny PO.