Władze Boguchwały stanowczo protestują wobec decyzji Rady Miasta Rzeszowa, która po raz kolejny chce przyłączyć do miasta Racławówkę Doły. Decyzję miasta nazywają kolejnym atakiem wymierzonym w suwerenność podrzeszowskiej gminy.
Uchwałę w sprawie kolejnego poszerzenia Rzeszowa radni podjęli podczas wtorkowej sesji. Większość z nich dała zielone światło dla rozpoczęcia procesu, zmierzającego do włączenia w granice Rzeszowa od stycznia 2022 roku Malawy z gminy Krasne i Racławówki Doły z gminy Boguchwała.
Władze tej drugiej wczoraj stanowczo zaprotestowały. W piśmie rozesłanym do lokalnych mediów dr Wiesław Kąkol, burmistrz Boguchwały nie przebiera w słowach.
- Miasto Rzeszów planuje kolejny atak wymierzony w suwerenność Gminy Boguchwała. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec takich zamiarów. Odpowiedzią na atak wymierzony w interesy naszych mieszkańców jest plan włączenia w granice miasta Boguchwała Racławówki i Kielanówki – zapowiada.
Taki pomysł zostanie przedyskutowany podczas najbliższej sesji Rady Miasta w Boguchwale.
- Plany przyłączenia przez Rzeszów części sołectwa Racławówka to krok w kierunku całkowitego zagarnięcia Racławówki i Kielanówki w najbliższych latach. To sołectwa, które są istotne pod względem finansowym oraz inwestycyjnym w kontekście całej Gminy. W roku 2018 w ramach konsultacji społecznych ponad 90 procent mieszkańców Racławówki było przeciwnych przyłączeniu tej części gminy do Rzeszowa. Tego typu działaniom Rzeszowa sprzeciwia się również Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki, która w ostatniej decyzji z kwietnia 2020 roku wyraziła swój wyraźny sprzeciw wobec prób osłabiania ościennych dla Rzeszowa gmin, poprzez odbieranie im pojedynczych sołectw – czytamy w stanowisku gminy.
- Jesteśmy świadkami kolejnej próby kradzieży części terenów należących do gminy Boguchwała. Nie zgadzamy się na jakiekolwiek działania mające na celu osłabienie naszej społeczności. Jedyną szansę na ochronę naszych interesów i stabilnej sytuacji finansowej widzimy w projekcie przyłączenia Racławówki i Kielanówki do miasta Boguchwała. W ten sposób zabezpieczymy się przed utratą potencjału inwestycyjnego oraz zagwarantujemy dalszy, zrównoważony rozwój całej gminy – tłumaczy burmistrz Kąkol.
CZYTAJ TEŻ: Rzeszów i gmina Krasne jednym miastem? Taki jest pomysł, ale do porozumienia daleko
Podczas wtorkowej sesji, część rzeszowskich radnych miała wątpliwości także wobec pomysłu włączenia Malawy. Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa zwrócił uwagę, że nie wpłynie to korzystnie na dalsze rozmowy w sprawie dobrowolnego połączenia Rzeszowa z całą gminą Krasne.
- Nie jestem entuzjastą przyłączania Malawy jako pojedynczego sołectwa. Jeśli chcemy się porozumieć z Krasnem, nie możemy teraz zabierać tej gminie jednej części. Pani wojewoda także nie jest zwolennikiem takiej zmiany i szanse, że nam przejdzie taka uchwała są niewielkie. Spotkałem się z przewodniczącym rady gminy Krasne i powiedział mi, że jeśli przyjmiemy tę uchwałę, to z ich strony będzie to odebrane źle - przekonywał Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
CZYTAJ TEŻ: Rzeszów i Krasne chcą się połączyć. Trzeba ustalić, na jakich zasadach
- Mając na myśli chęć dobrej współpracy, nie stosujmy takiego mechanizmu, że wyrywamy poszczególne sołectwa. Wójtowie, jako gospodarze odbierają to negatywnie i wówczas rozmowy mogą być trudniejsze - mówił Mateusz Szpyrka z PiS.
Mimo to większością głosów radni dali zielone światło dla takich zmian. Teraz będą musieli zaopiniować je mieszkańcy miasta i obu sąsiednich gmin, a następnie wojewoda. Później stanowisko w tej sprawie zajmie MSWiA, a ostateczną decyzję latem przyszłego roku podejmie rząd. Władze Rzeszowa w próbie przyłączenia Malawy mimo trwających rozmów na temat połączenia z całą gminą Krasne nie widzą niczego niestosownego.
- Realizujemy tylko to, czego chcą mieszkańcy. Z obu tych sołectw zarówno do nas, jak i do Warszawy jeżdżą delegacje. Mieszkańcy chcą, aby ich włączyć już teraz. Więc pozostaje albo to odsuwać, albo działać już - mówi prezydent Tadeusz Ferenc.
- Wśród mieszkańców Malawy, którzy walczą o jej włączenie do miasta jest sołtys, który ma do tego największy mandat mieszkańców – dodaje Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa.