Kolizja, nerwy, napad. Pościg i zatrzymanie w Koszalinie
W centrum Koszalina doszło do kolizji. Chwilę później okradziono jej uczestniczkę.
Kobieta podjęła pieniądze z banku w centrum Koszalina. Miała przy sobie 5400 złotych. Gotówkę schowała do torebki, wsiadła do auta i ruszyła. Gdy wyjeżdżała z parkingu, doszło do kolizji z jej udziałem - uderzyła w inny samochód.
Czy to był przypadek?
Policja nie łączy tych zdarzeń. Wiadomo natomiast, że chwilę później - gdy kobieta rozmawiała z właścicielem uszkodzonego samochodu o tym, jak załatwić szkodę itd. - do jej otwartego auta podbiegł mężczyzna (miał na rękach rękawiczki, zapewne, by nie zostawić śladów) i zabrał torebkę.
W tym samym czasie w pobliżu byli policjanci, którzy zauważyli, co się stało. Ruszyli za audi, do którego wsiadł sprawca. Pojechali za nim w kierunku ul. Gdańskiej.
Tam doszło do zatrzymania; w audi było czterech mężczyzn (obywatele Gruzji w wieku 24-49 lat). Udało się odzyskać skradzione pieniądze.
Do sądu skierowano wniosek o rozpoznanie sprawy w trybie przyspieszonym; za kradzież grozi do 5 lat więzienia.