Komendant wojewódzki policji ma poważny kłopot
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez komendanta wojewódzkiego policji i innych oficerów. We wtorek sąd administracyjny wydał wyrok. Po myśli KWP.
Poszło o likwidację w 2018 roku dość istotnego w policji wydziału kontroli w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
- Bydgoszcz jest chyba jedyną dużą miejską jednostką policji, w której takiego wydziału nie ma - mówi nasz informator. - A zrobiono to tylko po to, żeby pozbyć się naczelnika tego wydziału. Zgodnie z prawem to likwidacja stanowiska pracy. Nie ma stanowiska, nie ma człowieka, proste...
Zrobiono to tylko po to, żeby pozbyć się naczelnika tego wydziału. Zgodnie z prawem to likwidacja stanowiska pracy. Nie ma stanowiska, nie ma człowieka, proste...
Bez podejrzeń
- Ogólnie mówiąc, śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia tak zwanej osoby fizycznej. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez pana komendanta wojewódzkiego kujawsko-pomorskiej policji oraz kilku innych oficerów, między innymi przez naczelnika wydziału kadr Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy - mówi prokurator Iwona Piotrowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
To ta prokuratura, jako jednostka zamiejscowa, prowadzi śledztwo, żeby uniknąć podejrzeń o ewentualne tuszowanie bydgoskiej sprawy.
Śledztwo przedłużone
- W tej chwili przesłuchano około trzydziestu osób, sprawa jest rozległa... - mówi prokurator Piotrowska. - Chodzi także m.in. o zarzuty dotyczące nękania oraz zarzuty dotyczące wiarygodności dokumentów. Mamy mnóstwo świadków - do tego stopnia, że termin zakończenia śledztwa przedłużono wstępnie do początku lutego przyszłego roku.
- Ściągają na przesłuchania funkcjonariuszy niemal z całego województwa. Wygląda to dość poważnie. Na przykład przesłuchano cały wydział kadr i szkolenia Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. I nie tylko ich - mówi nasz informator.
Dlaczego likwidacja?
Likwidacja wydziału kontroli w Komendzie Miejskiej Policji była decyzją komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy.
Po odwołaniu Przemysław W., naczelnik wydziału kontroli, dostał kwit, że komendant wojewódzki podtrzymuje decyzję komendanta miejskiego.
Sprawa ma prawdopodobnie drugie dno, ale niestety nikt na ten temat oficjalnie nie chce mówić.
Wczoraj były naczelnik wydziału kontroli, niezależnie od śledztwa elbląskiej prokuratury, stanął - z własnego powództwa przeciwko komendantowi wojewódzkiemu policji - przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Bydgoszczy.
Co do rozstrzygnięcia przez WSA w Bydgoszczy mogę przekazać, że jesteśmy zadowoleni z rozstrzygnięcia sprawy przed sądem. Skarga funkcjonariusza została oddalona
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień