Kompromis w sprawie budowy centralnego szpitala klinicznego w Poznaniu coraz bliżej
Budowa Centralnego Zintegrowanego Szpitala Klinicznego u zbiegu Grunwaldzkiej i Przybyszewskiego w Poznaniu budzi kontrowersje. – Chcemy pogodzić interes mieszkańców z interesem ochrony zdrowia – zaznacza Maciej Wudarski, zastępca prezydenta. I zapowiada korektę planu miejscowego, który ma uwzględniać postulaty społeczników.
Uniwersytet Medyczny kupił od miasta teren przy ul. Grunwaldzkiej, sąsiadujący ze Szpitalem Klinicznym im. Święcickiego przy ul. Przybyszewskiego. Uczelnia chce rozbudować szpital, przenieść tutaj wszystkie jednostki medyczne z byłego szpitala wojskowego, szpital przy ul. Długiej, a przede wszystkim w pierwszej kolejności wybudować Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Część mieszkańców Grunwaldu, szczególnie ci, którzy mieszkają najbliżej planowanej inwestycji, obawiają się szpitala – molocha. Ich zdaniem, powinien on powstać w innym miejscu.
– Nie możemy budować szpitala dla mieszkańców Grunwaldu, Jeżyc i Łazarza na peryferiach miasta. Nie mam wątpliwości, że jego lokalizacja w tym miejscu jest dobra
– uważa Maciej Wudarski. I podkreśla, że kompromis jest możliwy.
Strony sporu spotkały się, omówiły wstępną listę postulatów. W październiku przedstawiciele uniwersytetu, stowarzyszeń im. Jana Ostroroga i Zielony Grunwald oraz Rady Osiedla Stary Grunwald mają podpisać porozumienie w tej sprawie. Miasto z kolei złożyło jednostronną, pisemną deklarację do tego porozumienia. Zobowiązało się do zmiany planu miejscowego dla tego terenu, która gwarantowałaby realizację propozycji mieszkańców.
W dalszej części artykułu:
- Co będzie uwzględniać zmieniony plan?
- Czego domagają się społecznicy?
- Nasz komentarz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień