Mieszkanie dla Młodych. Na przełomie marca i kwietnia zmieniły się limity cenowe, a tym samym wysokość kwot należnych przy kredycie.
- Bank Gospodarstwa Krajowego jeszcze w tym tygodniu może zablokować możliwość składania wniosków o dopłaty z programu „Mieszkanie dla Młodych” - prognozuje Jarosław Sadowski z Expandera. To efekt ogromnego zainteresowania tą formą pomocy w marcu.
Zgodnie z przepisami, BGK musi wstrzymać przyjmowanie wniosków o dopłaty do kredytów MdM, gdy zostanie zarezerwowana połowa przyszłorocznego limitu pieniędzy. Do tego poziomu brakuje już tylko 54 mln złotych. - Jeden z banków już ogłosił, że wnioski o kredyty z dopłatą przyjmuje tylko do 5 kwietnia - podkreśla Jarosław Sadowski.
MdM-owa gorączka
W marcu zainteresowanie dopłatami z rządowego programu MdM wzrosło ponad dwukrotnie w porównaniu do poprzednich miesięcy.
- Ostatnie dni marca można wręcz określić jako MdM-ową gorączkę, podobną do tej, jaka panowała w styczniu, gdy zaledwie w dwa tygodnie wykorzystano cały limit na tegoroczne dopłaty - zauważa analityk Expandera. Według niego, utrzymanie obecnego zainteresowania oznacza, że 54 mln złotych wystarczą co najwyżej na 4-6 dni roboczych.
To jeszcze nie będzie ostateczny koniec programu MdM. W tym roku można wykorzystać tylko połowę limitu pieniędzy przeznaczonych na przyszłoroczne dopłaty. Druga połowa tej puli zostanie odblokowana w styczniu 2018 roku. - Podobnie jak miało to miejsce w tym roku, te pieniądze skończą się jednak zapewne w ciągu około dwóch tygodni - ocenia Jarosław Sadowski.
Dopiero wtedy rządowy program MdM zostanie definitywnie zamknięty. W kolejnych latach zastąpi go „Mieszkanie Plus”, który przewiduje budowę tanich mieszkań na wynajem z możliwością dojścia do własności.
Nowe limity
Przełom marca i kwietnia przyniósł nowe wskaźniki w programie MdM. Dla tych, którzy już dostali dopłatę, nie ma to znaczenia, ale są one ważne dla planujących złożyć wniosek w styczniu przyszłego roku.
Dla Krakowa cena metra kwadratowego nowego mieszkania finansowanego za kredyt z dopłatą MdM nie może być wyższa niż 5260,2 złotych. W porównaniu do limitu obowiązującego do końca marca wzrost jest niewielki, bo o niespełna 13 złotych. Maksymalna cena mieszkania dla rynku wtórnego to dla stolicy Małopolski 4303,8 złotych, przy poprzedniej 4293,45 złotych.
W gminach ościennych dla Krakowa (Igołomia-Wawrzeńczyce, Liszki, Kocmyrzów-Luborzyca, Koniusza, Michałowice, Mogilany, Niepołomice, Skawina, Świątniki Górne, Wieliczka, Wielka Wieś, Zabierzów, Zielonki) maksymalna cena lokalu kupowanego od dewelopera wynosi obecnie 4752,55 złotych, o ponad 25 złotych więcej niż do tej pory. Dla rynku wtórnego w tych gminach limit cenowy MdM wzrósł o 21 złotych, do kwoty 3888,45 złotych.
W pozostałej części województwa małopolskiego maksymalna cena nowych mieszkań nabywanych za kredyt z dopłatą wynosi 4244,9 złotych, a lokali z drugiej ręki - 3473,1 złotych. Pierwszy limit jest wyższy niż w marcu o ok. 40 złotych, drugi - o niespełna 33 złote.
Niektórzy stracą
Pocieszeniem dla krakowian i Małopolan niezadowolonych z niewielkiego wzrostu limitów cenowych MdM może być fakt, że w 4 województwach są one niższe niż w marcu. Dotyczy to Warszawy, Łodzi, Białegostoku i Katowic. A to oznacza, że nie tylko trzeba rozejrzeć się za tańszym mieszkaniem, ale też dopłata będzie niższa.
- Największe spadki kwoty dopłat nastąpiły w Katowicach i Białymstoku - podaje Jarosław Sadowski. Jak wylicza Expander, rodzina z trójką dzieci kupująca mieszkanie w Katowicach otrzyma o 2174 złote mniej. Taka sama rodzina z Białegostoku straci 2106 złotych. W Łodzi dopłata dla niej będzie o 819 złotych niższa niż do tej pory, a w Warszawie spadnie o 510 złotych.
Na drugim biegunie jest Olsztyn, gdzie rodzina z trojgiem dzieci otrzyma o 5762 złote więcej niż do tej pory. W Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze dopłata dla takiej rodziny wzrosła o 2633 złote, we Wrocławiu - o 1999 złotych, w Rzeszowie - o 1940, a w Bydgoszczy i Toruniu - o 1248 złotych.
Ale nadal to w Warszawie dopłaty są najwyższe, bo tam ceny mieszkań kupowanych w ramach programu MdM są najwyższe. Rodzina z trójką dzieci ze stolicy może liczyć nawet na 113 527 zł. Drugi pod tym względem jest Poznań (101 449 zł), trzeci Wrocław (94 228 zł), a dopiero czwarty Kraków (93 249 zł).
Skorzystało 86 tysięcy
Do tej pory w ramach programu MdM na dopłaty do kredytów wydano 2,2 mld złotych. Z tej formy pomocy finansowej skorzystało prawie 86 tysięcy osób.
Średnia wysokość dopłaty to 25 524 złote. Single i rodziny bez dzieci dostały średnio 19 790 złotych. Rodziny z jednym dzieckiem mogły liczyć na 29 930 złotych. Przy dwójce dzieci przeciętna dopłata wynosiła 38 986 złotych, a przy trójce i większej liczbie było to średnio aż 77 716 złotych.
Jak tylko pojawiła się możliwość kupowania mieszkań na rynku wtórnym, większość biorących kredyt MdM decydowała się na lokale z drugiej ręki. Główny powód to niższa cena, ale też możliwość lepszej lokalizacji niż przy nowych.