Koniec huty w Nowej Hucie
W krajach o ugruntowanej pozycji politycznej i gospodarczej niepisaną zasadą jest, że duże firmy likwidując działalność lub ograniczając produkcję, co wiąże się ze zwolnieniem setek osób, informują o tym: związki zawodowe, pracowników, a także lokalne władze i rząd. Robią to rok albo przynajmniej pół roku przed likwidacją, by władze mogły przygotować się do większych wydatków na wypłatę zasiłków dla bezrobotnych, zorganizowania pomocy zwalnianym w znalezieniu pracy czy zdobyciu innego zawodu.
Tak postąpili prezesi koncernu ArcelorMittal chociażby we Francji. Ale Polska dla tego hutniczego giganta nie jest krajem cywilizowanym. Szefowie spółki po prostu kłamali, twierdząc, że nie ma decyzji o wygaszeniu wielkiego pieca, by po wyborach ogłosić, że to zrobią i to za kilka dni. Zaskoczeni byli wszyscy, oprócz rządu, na którego prośbę koncern przesunął podanie tej wiadomości.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień