Koniec taniej żywności. Rekordowo drogie cytryny
Tak drogich cytryn nie pamiętają nawet sklepikarze. - Rok temu kosztowały 5 zł za kilogram, w kwietniu bieżącego 10 zł, a dziś to jest już ponad 14 zł - dziwi się ekspedientka zieleniaka w centrum Bydgoszczy.
- Wędrują do Polski z daleka, bo z Argentyny i RPA, a wcześniej były z Hiszpanii, koszty transportu są więc nieporównywalne - podkreśla Maria Pazderska, kierownik Hurtowni Owoców i Warzyw „Mager” w Toruniu, gdzie sprzedają cytryny w cenie 12 zł za kilogram. - Z Hiszpanii przyjeżdżały samochodami, a z Argentyny i RPA płyną statkami.
Podrożało także masło - od grudnia zeszłego roku z 10 zł (za kilogramowy blok) do 14,50 zł. - Podejrzewam, że to efekt manipulacji spekulantów, ponieważ z podwyżkami mamy do czynienia zarówno w Polsce, jak i na zagranicznych rynkach - mówi Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej „KeSeM” we Włocławku.
Niestety, na tym nie koniec wzrostu cen. Więcej płacimy za wiele produktów spożywczych i taniej na pewno nie będzie.
Droższy schabowy, ale tańszy kurczak
Płacimy więcej za chleb, mięso, cukier, jajka, owoce i warzywa. Przed nami kolejne podwyżki
- Na rynku masło jest droższe o 40 procent - informuje Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM we Włocławku.
Masło może nas zaskoczyć
- Wysoki kurs euro zachęcał do eksportu i dużo tłuszczu wyjechało z kraju. To się mleczarzom opłacało, tym bardziej że mieszkańcy Europy Zachodniej płacą za masło o 10-15 procent więcej niż Polacy. Większość z nas podejrzewa, że obecny wzrost cen tego produktu na rynku międzynarodowym jest efektem gry spekulacyjnej. Czy będą dalsze podwyżki? Trudno przewiedzieć - mówi Falgowski.
Pocieszające dla klientów jest jednak, że sklepy, a już na pewno największe, mają wynegocjowane dłuższe kontrakty. Dlatego na razie ceny masła nie drenują naszych portfeli. Co więcej, paradoksalnie, np. w naszym regionie kostka kosztuje średnio 4,02 zł (czerwiec 2016 r.), a w kwietniu to było 4,24 zł. Sytuacja może się jednak zmienić w każdej chwili.
- O kilka procent, ale również podrożały żółte sery i proszek mleczny - dodaje prezes KeSeM-u.
Z cytrusów najbardziej podskoczyły ceny cytryn. Rok temu to było ok. 5,5 zł za kilogram, a dziś 12 zł. Jednak więcej trzeba także zapłacić np. za pomarańcze i grejpfruty (kilkadziesiąt groszy za kilogram).
- Wiosną cytrusy przyjeżdżały z Hiszpanii, gdzie dużo padało i nie zachwycały jakością. Teraz trzeba je dostarczyć aż z RPA i Argentyny. Są lepsze i droższe. Na ceny wpłynęły również wyższe koszty transportu i kursu euro - komentuje Maria Pazderska, kierownik Hurtowni Owoców i Warzyw „Mager” w Toruniu.
Prezent pod choinkę? Droga wołowina
Z zestawienia, które specjalnie dla „Gazety Pomorskiej” przygotował Urząd Statystyczny w Bydgoszczy (patrzcie: infografika), wynika, że wydajemy więcej na jedzenie, m.in. na: ryż, chleb, mąkę, cukier, mięso wieprzowe, szynkę, mleko, jajka, jabłka, marchew, cebulę, ziemniaki, a mniej na kurczaki. Pod koniec roku należy spodziewać się wzrostu cen wołowiny.
Podwyżki mogą nabrać tempa, gdyż mamy do czynienia z końcem deflacji, czyli długotrwałego spadku przeciętnego poziomu cen, co w praktyce oznacza, że już za te same pieniądze nie będzie można kupić więcej towarów i usług.
Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że ceny w grudniu tego roku mogą być od 1,5 do 2 proc. wyższe niż w zeszłym.
- Powoli, ale systematycznie rosną od października 2015 roku - przypomina dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. - Rodacy o niskich dochodach, dla których wydatki na żywność stanowią najważniejszą pozycję w budżecie, widzą ubytki w portfelach. Od kilku miesięcy wydają na jedzenie coraz więcej. Ponadto firmy handlowe co miesiąc po trochu podnoszą ceny, by przygotować się na wprowadzenie nowego podatku.
Ustawa zakłada opodatkowanie (od września 2016 r.) miesięcznych przychodów ze sprzedaży detalicznej, czyli zakupów osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych. Przychód nie obejmie VAT-u. W rozliczeniach nie będzie uwzględniana sprzedaż przedsiębiorcom. Ustalono kwotę wolną od podatku na poziomie 204 mln zł rocznie. Oznacza to, że podatnicy zapłacą nową daninę dopiero po jej przekroczeniu. Ma to być również podatek progresywny z dwiema stawkami i progami: 0,8 proc. od nadwyżki przychodu w przedziale od 17 do 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od nadwyżki powyżej 170 mln zł.