Konkurs im. Wieniawskiego to nie tylko Aula UAM
Środa była ostatnim dniem I etapu trwającego w Poznaniu XV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego.
Na estradzie Auli UAM zaprezentowało się ostatnich dziewięcioro uczestników. Były wśród nich dwie Polki Maria Włoszczowska oraz Anna Orlik. Dominowali jednak reprezentanci Japonii. Zagrało ich czworo Haruka Nagao, Chichiro Kitada, Yukino Naka-mura oraz Seiji Okamoto. Słuchaliśmy też dwojga Rosjan Very Łopatiny oraz Semiona Gure-vicha i reprezentantki Korei Południowej Bomsori Kim.
W czwartek rozpoczynają się przesłuchania II etapu. Potrwają do soboty. Początek każdego dnia o godzinie 10 i 16.
Konkurs Wieniawskiego to jak zawsze nie tylko koncerty, ale i całe zaplecze. To przede wszystkim mieszczące się w hotelu Mercure biuro konkursu. A w nim Barbara Guzek, Katarzyna Kułagowska-Silva, Ewa Mikołajczak, Laura Stawska i Katarzyna Tuliszka
Koncert zainaugurował Soyoung Yoon
Źródło: TVN24
- Zajmujemy się rejestracją uczestników konkursu, czyli wszystkimi sprawami formalnymi, umowami pomiędzy uczestnikami a Towarzystwem Muzycznym im. Henryka Wieniawskiego i udzielaniem im wszelkich informacji gdzie się zatrzymują, gdzie i kiedy ćwiczą i gdzie powinni się kierować - mówi Katarzyna Kułagowska-Silva. - Oprócz tego biuro zajmuje się prowadzeniem strony internetowej konkursu oraz moderacją czata na youtube, ponieważ w tym roku dzięki Poznańskiemu Centrum Komputerowo-Sieciowemu prowadzimy bezpośredni czat na youtube. Drukujemy też karty punktacyjne dla jurorów.
Naprzeciwko biura konkursu mieści się biuro prasowe. Kieruje nim Aleksander Laskowski. Biuro zajmuje się obsługą dziennikarzy przybyłych na Konkurs, ale także mieści się w nim kierowana przez Stefana Drajewskiego redakcja gazety Wieniawski.pl. Liczy czternaście osób. Tutaj przygotowywanych jest większość materiałów. Niektóre tłumaczone są na język angielski. Do drukarni gazeta, którą rano otrzymać można w Auli UAM wyjeżdża w nocy. Zdarza się, że nawet o drugiej godzinie.
Przez cały czas do dyspozycji skrzypków jest dyżurny lutnik konkursu Benedykt Niewczyk. Warto wiedzieć, że firma Niewczyków związana jest z Konkursami Wieniawskiego od początku pierwszego, który odbył się w Poznaniu, a więc od roku 1952. O tym, jak bardzo jego obecność jest potrzebna Benedykt Niewczyk przekonał się już pierwszego dnia, kiedy przyszedł do niego rosyjski skrzypek Stepan Lavrov. - Ma on najstarszy instrument na tegorocznym konkursie. To skrzypce Amati z roku 1670. Przygotowywał się do występu w poniedziałek, tymczasem płyta instrumentu na jednej trzeciej rozkleiła się. Podjechałem do pracowni. Wyczyściłem instrument i skleiłem. W poniedziałek sprawne skrzypce były już w rękach Stepana Lavrova, który nie krył zadowolenia. Poza tym u innych skrzypków - jak do tej pory -zdarzały się jedynie drobiazgi - mówi Benedykt Niewczyk.
Nad sprawnością fortepianu, na którym grają akompaniatorzy czuwa stroiciel Marek Koczy. Tegoroczny konkurs to także tłumacze Waldemar Łyś i Witold Skowroński, zapowiadający przesłuchania spikerzy Monika Sta-churska i Krzysztof Szaniecki.
Dodajmy do tego jeszcze Marię Królską, w której Ogrodzie Smaków, czyli w stołówce w Collegium Historicum UAM uczestnicy mogą zjeść coś smacznego i załogę hotelu Gaja, w którym młodzi skrzypkowie mieszkają i przygotowują się do występów. Nie można wreszcie pominąć załogi hotelu Mercure, który z Wieniawskim związany jest od lat.
A nad całością czuwają najważniejsze, konkursowe postaci. To dyrektor Andrzej Wituski i jego zastępcy Alina Kurczewska i Aleksander Radzewski oraz prezes Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, a zarazem juror Bartosz Bryła.