Konserwator spoza szpitala
Oddanie obsługi technicznej zewnętrznej firmie ma być ostatnim etapem outsourcingu.
Zarząd słupskiego szpitala rozstrzygnął przetarg na świadczenie usług w zakresie obsługi technicznej szpitala. Teraz pieczę m.in. nad funkcjonowaniem instalacji elektrycznych, ciepłowniczych czy wentylacyjnych będzie sprawowała firma zewnętrzna.
– Najkorzystniejsza i zarazem jedyna oferta złożona w postępowaniu to oferta firmy Impel Tech Solutions Company Sp. z o.o. Sp. k. – informuje Alicja Rojek, rzeczniczka szpitala. – Planowany wstępnie termin oddania tej usługi na zewnątrz to 1 stycznia 2017 roku. Oddanie obsługi technicznej, eksploatacyjnej i codziennej firmie Impel zakłada także przekazanie pracowników Działu Eksploatacyjno-Technicznego. Powierzenie obsługi konserwacyjno- technicznej firmie zewnętrznej pozwoli na obniżkę i kontrolę kosztów oraz poprawi jakości usług, a także umożliwi całkowite skupienie się na podstawowej działalności szpitala, czyli na udzielaniu świadczeń zdrowotnych.
Przekazanie obsługi technicznej w szpitalu, po podobnym przekazaniu już kilka miesięcy wcześniej wyspecjalizowanym firmom usług pralniczych oraz kuchni szpitalnej, jest – jak zapewnia prezes – ostatnim etapem outsourcingu, czyli wydzielenia ze struktury organizacyjnej szpitala niektórych funkcji i przekazanie ich innym firmom.
– Na całym świecie tak to funkcjonuje, że usługami pozamedycznymi w szpitalach zajmują się wyspecjalizowane firmy – argumentuje Andrzej Sapiński, prezes szpitala. – Zaś pracownicy szpitala skupiają się tylko na tym, na czym się znają, czyli na świadczeniach medycznych.
Jego zdaniem wyprowadzenie na zewnątrz obsługi kuchni, pralni i pionu technicznego da oszczędności finansowe. – 93 mln zł straty w ostatnich 4,5 roku nie wzięło się z nieba. To spowodowane było bardzo wysokimi kosztami działalności nie tylko w sferze medycznej, ale i właśnie tej pozamedycznej. Teraz firmy zewnętrzne wykonują te usługi taniej, sprawniej i lepiej oraz nie w gorszej jakości niż dotychczas – zapewnia Sapiński i dodaje, że jakość usług jest przez szpital monitorowana. Jednak postępowanie zarządu szpitala powoduje niezadowolenie pracowników. – Tylko że my jako szpital nie jesteśmy po to, by dać zatrudnienie ludziom, a głównie po to, by zapewnić bezpieczeństwo medyczne pacjentom – komentuje prezes i zdradza, że choć pracownikom przechodzącym do firm zewnętrznych gwarantuje się ciągłość pracy na takich samych warunkach, jakie mieli w szpitalu, to ich niezadowolenie objawia się m.in. uciekaniem na zwolnienia lekarskie czy na przykład złośliwym podrzucaniem spleśniałego chleba.