Konstytucja sprawdziła się mimo różnych kryzysów
Rozmowa z prof. Markiem Chmajem, konstytucjonalistą z Uniwersytetu SWPS.
- Z czego bierze się pośpiech PiS w pracach nad zmianami w Trybunale Konstytucyjnym?
- O to trzeba by spytać PiS. W kwestiach prawnych jest to przejaw braku zaufania do Trybunału Konstytucyjnego i do jego orzeczeń.
- Nie są to przygotowania do zmiany konstytucji?
- Na razie tego nie widzę. Konstytucja jest zmieniana specjalną większością: 2/3 w Sejmie i bezwzględna większość w Senacie. Trybunał Konstytucyjny do zmiany konstytucji nic nie ma.
- Czy droga, którą idzie PiS nie wskazuje, że reguły zmiany konstytucji mogą być zmienione?
- Reguły zmiany konstytucji nie będą zmienione, bo jeśli PiS będzie chciał zmienić rozdział XII, który dotyczy zmian w konstytucji, można zażądać referendum zatwierdzającego.
Pisałbym raczej nowelizację, a nie od początku całą nową. Nowelizacją można konstytucję dostosować, polepszyć. Natomiast zmiana całości jest dość ryzykowna, bo wtedy kompletnie zmieniamy system i nie wiadomo, jak będzie funkcjonował w praktyce.
- Sejm i Senat nie muszą się zgodzić na referendum?
- Jest specjalny przepis, art. 235 ust. 6, który mówi, że o referendum może wystąpić 1/5 ustawowej liczby posłów, czyli 92, i musi ono być zarządzone.
- Co takiego było w projekcie konstytucji przygotowanym przez PiS w 2010 r. co dawałoby pełnię władzy?
- To raczej nie była konstytucja, która dotyczyła pełni władzy. Ona wprowadzała inny model ustrojowy, z centralną pozycją prezydenta. Prezydent nie mieścił się w klasycznie pojmowanym trójpodziale władz.
- Często słychać argument, że obecna konstytucja powinna być zmieniona, bo uchwalana była w innych warunkach. Nie odpowiada obecnej rzeczywistości. Czy pan uważa, że rzeczywiście konstytucja powinna być zmieniona? Co, ewentualnie należałoby zmienić?
- Zawsze jest czas na dyskusje konstytucyjne, zawsze można pewne rzeczy poprawić, doprecyzować. Pisałbym raczej nowelizację, a nie od początku całą nową. Nowelizacją można konstytucję dostosować, polepszyć. Natomiast zmiana całości jest dość ryzykowna, bo wtedy kompletnie zmieniamy system i nie wiadomo, jak będzie funkcjonował w praktyce.
Wideo: H. Krzywonos apeluje o szanowanie konstytucji: Nie ośmielajmy się jej zniszczyć
Źródło: Sejm/x-news
- Co, pana zdaniem, powinno być nowelizowane?
- Bardzo wiele elementów, ale to moje autorskie pomysły, które niekoniecznie podzielają ugrupowania polityczne.
Ja bym zlikwidował wybór prezydenta przez naród, wprowadziłbym wybór przez Zgromadzenie Narodowe. Zmniejszyłbym liczbę posłów do np. 350 albo 333, zwiększyłbym liczbę senatorów do 111. Należałoby przystosować przepisy dotyczące członkostwa Polski w UE, rozbudować rozdział dotyczący finansów publicznych. Jest wiele kwestii, które trzeba uregulować i warto się nad tym zastanowić.
- Które funkcjonujące rozwiązania się nie sprawdziły?
- Konstytucja funkcjonuje 18 lat i mimo różnych kryzysów politycznych sprawdziła się w praktyce. To nie jest konstytucja, która powoduje niestabilność polityczną państwa.
Oczywiście, w obecnej sytuacji mamy działania bardziej faktyczne niż prawne, ale konstytucja sprawdziła się nawet po Smoleńsku.
- Obserwując to, co się dzieje, pana zdaniem PiS będzie chciał wrócić do kwestii zmiany konstytucji, czy nie?
- Może chcieć, ale pamiętajmy, że musiałby przygotować konstytucję kompromisu, by uzyskać poparcie innych ugrupowań parlamentarnych. Bo nie ma 2/3 liczby posłów (307) niezbędnych do zmiany konstytucji.