Kontrowersje wokół funkcji byłego prezydenta Zawiercia, Ryszarda Macha

Obrona Ryszarda Macha oraz prokuratura odwołują się od wyroku Sądu Rejonowego w Myszkowie. Były prezydent Zawiercia wciąż działa w lokalnej polityce. Jako radny został nawet ostatnio przewodniczącym Komisji Edukacji.

Sprawa Ryszarda Macha byłego prezydenta Zawiercia ma ciąg dalszy. 18 stycznia w Sądzie Okręgowym w Częstochowie odbędzie się rozpatrzenie apelacji od wyroku ogłoszonego w maju. Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy w Myszkowie uznał go za winnego zarzutów korupcyjnych. Były prezydent Zawiercia został skazany na 4 lata pozbawienia wolności oraz 20 tys. złotych grzywny. Dostał także zakaz pełnienia funkcji i stanowisk w organach samorządu terytorialnego przez 5 lat. Od tego wyroku odwołała się zarówno obrona Ryszarda Macha, jak i prokuratura.

- Wnosimy o uniewinnienie byłego prezydenta Zawiercia. Uważamy, że nie ma podstaw do uznania go za winnego. Nie udowodniono mu żadnych zarzutów - mówi Witold Pospiech, obrońca Ryszarda Macha.

Prokuratura wnioskuje natomiast o zaostrzenie wyroku. Jej zdaniem kara jest zbyt niska w stosunku do czynów popełnionych przez Ryszarda Macha. Apelacja prokuratury została złożona w czasie wakacji.

- Prokuratura domaga się zwiększenia kary do sześciu lat pozbawienia wolności oraz podwyższenia wysokości grzywny do 30 tys. złotych - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Chociaż na Ryszardzie Machu ciąży nieprawomocny wyrok, to nie przeszkodziło mu to wystartować w listopadowych wyborach samorządowych. Był kandydatem zarówno do rady miejskiej, jak i na prezydenta Zawiercia. W wyborach na drugą z funkcji nie udało mu się wejść do drugiej tury. Zdobył najmniej głosów spośród pięciu kandydatów. Oddano na niego tylko 10,86 proc. wszystkich głosów podczas ubiegłorocznych wyborów.