– To kpina! – burzą się kierowcy. We wtorek, 17 maja Słubice były całkowicie nieprzejezdne, a korek miejscami miał ponad 20 km długości.
- To horror i kpina z kierowców, mieszkańców, z nas wszystkich! – bulwersuje się pan Tomasz, mieszkaniec Słubic. Chodzi o potężne korki, które wczoraj kompletnie sparaliżowały miasto i drogi dojazdowe. Sznur aut ciągnął się głównymi ulicami Słubic. Korek sięgał aż do Kunowic. Zakorkowana była też droga wjazdowa od strony Cybinki, a na autostradzie kolumna pojazdów kończyła się dopiero na wysokości Rzepina.
Kto chciał poruszać się po mieście, musiał to robić pieszo lub rowerem. - Sam stałem dziś w korku. Miasto zakorkowane jest we wszystkie strony i bardzo serdecznie dziękujemy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za sytuację, która ma teraz miejsce w Słubicach. Brakuje obwodnicy i właściwej organizacji ruchu. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Całe miasto stoi. Tak dzieje się kilka razy w roku – nie kryje irytacji Tomasz Ciszewicz, burmistrz Słubic.
3 godziny a nawet więcej trzeba było we wtorek odstać w korku, żeby przejechać przez Słubice
Zazwyczaj powodem utrudnień drogowych po polskiej stronie są święta, które obchodzą Niemcy. Wtedy ciężarówki nie mogą jeździć po niemieckich drogach. Kierowcy czekają, aż zakaz zostanie zniesiony, a wtedy wszyscy jednocześnie chcą przekroczyć granicę. Jadą w stronę wjazdu na krajową „dwójkę” w okolicy Świecka. To tu i na drogach dojazdowych do tego miejsca korek miał swój początek.
W poniedziałek w Niemczech skończyły się Zielone Świątki i to one mogły być powodem zwiększonego ruchu ciężarówek. Ale tak złej sytuacji drogowej jeszcze w mieście nie było. Skąd większe niż zazwyczaj utrudnienia w ruchu? - Po niemieckiej stronie na autostradzie, kilka kilometrów od granicy, doszło do wypadu. Z tego powodu przejazd autostradą jest utrudniony, a to sprawia, że korki w naszym mieście są jeszcze większe – mówi Magdalena Jankowska ze słubickiej policji.
Mundurowi wysłali wczoraj do kierowania ruchem trzy patrole. Policjanci byli w newralgicznych punktach, ale na niewiele to się zdało. - Jeśli wszystko stoi, to czym ci policjanci mają kierować? – pytali zirytowani kierowcy ciężarówek. Wielu z nich nie zdążyło na czas z rozładunkiem lub załadunkiem towaru. - W ciągu półtorej godziny zrobiłem 1.300 m. Mam załadunek na czwartek, dziś wyruszyłem z Rzepina i już teraz wiem, że nie zdążę – mówi Artur z Wąbrzeźna, kierowca ciężarówki.
- Doszło do nieprzewidzianej sytuacji. Na niemieckiej autostradzie wydarzył się wypadek, który spowodował korki w Słubicach. Za takie losowe zdarzenia nie możemy odpowiadać. Organizacja ruchu w rejonie Słubic jest dobra. Wiemy, że miasto domaga się obwodnicy, ale decyzja o jej budowie musi zapaść na wyższym szczeblu. Na razie powstaje dokumentacja przebudowy fragmentu drogi krajowej nr 2 od Świecka do granicy, tak żeby miała ona parametry autostrady – informuje „Gazetę Lubuską” Anna Jakubowska, rzecznik prasowy oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze.