Koronawirus. Kolejne ograniczenia w przekraczaniu granicy. Od piątku 27 marca pracujący w Czechach będą objęci kwarantanną
Od piątku tysiące Polaków zostanie objętych przymusową 14- dniową kwarantanną po powrocie z pracy za granicą. Również ci, którzy codziennie dojeżdżają do pracy w Czechach.
Kolejne ograniczenia w przekraczaniu granicy. To ważna informacja dla Polaków pracujących w Czechach. Dotychczas, w drodze do pracy i z pracy, osoby te mogły przekraczać granice i nie były objęte 14-dniową kwarantanną. Podstawą do tego były dokumenty potwierdzające zatrudnienie po drugiej stronie granicy. Począwszy od 27 marca 2020 r. (piątek godz. 00:00) 14-dniową obowiązkową kwarantanną objęte będą również osoby przekraczające granice, na co dzień pracujące w państwie sąsiednim.
- Od piątku te osoby, które będą przekraczały granicę polską, będą poddane rygorowi kwarantanny dwutygodniowej. Mają dwa dni ci obywatele, żeby ustabilizować swoją sytuację zawodową, mogą zostać po drugiej stronie granicy, mają czas na wynajęcie tymczasowych kwater, być może pracodawcy ich będą w tym im pomocni. Musimy zaostrzyć pewne rygory sanitarne – mówił w środę Mariusz Kamiński, minister MSWiA.
Dodajmy, że Czechy nie wprowadziły dotąd takich obostrzeń wobec Polaków. Osoby z naszego kraju przekraczające granice w celu podjęcia pracy nie są objęte kwarantanną.
To problem dla mieszkańców przygranicznych miejscowości. Wielu naszych rodaków codziennie dojeżdża do pracy w Czechach. Zatrudnieni są w fabrykach produkcyjnych, ale też w kopalniach w okolicach Karwiny. Dla wielu oznacza to przymusowe postojowe od piątku i znaczące obcięcie wypłat lub ich całkowity brak (chyba że pozostaną w Czechach). Według szacunków w czeskim górnictwie pracuje ok. 1,8 tys. Polaków. Pójdą na przymusowy urlop?Zachowają pracę? W środę próbowaliśmy się skontaktować z czeską spółką OKD, właścicielem kopalni w regionie karwińskim. Wysłaliśmy pytania w tej sprawie i wciąż czekamy na odpowiedź.
- W Czechach większość wypłaty bazuje na dodatkach, premiach. Z samej podstawy wypłaty pozostanie minimalna kwota za którą trudno przeżyć. Nie rozumiem tej decyzji. W czeskich zakładach są olbrzymie restrykcje. Maski, gogle i płyny do dezynfekcji na każdym kroku - mówi Alan Szatyło, mieszkaniec Wodzisławia Śl., który na co dzień pracuje w jednej z fabryk w Ostrawie.
Szacuje się, że w trudnej sytuacji tylko z powiatu wodzisławskiego znajdzie się ok. 3,5 tys. osób. Dodajmy, że już od tygodnia wiele osób pracujących na co dzień w Czechach pozostaje w domach. Za naszą południową granicą stanęły niektóre fabryki produkujące na potrzeby firm motoryzacyjnych (głownie ze względu na problemy w dostawach części). Najmniej szczęścia mają osoby zatrudnione przez agencje pracy. Niektóre zwolniły zarówno Polaków jak i Czechów, pozostawiając bez świadczeń (zostali zapewnieni, że jak tylko sytuacja wróci do normy, zostaną z powrotem przyjęci ).
Osoby, które wciąż pracują w Czechach od piątku po przekroczeniu granicy powinny zwrócić się o zaświadczenie o odbywaniu obowiązkowej kwarantanny do właściwego dla miejsca zamieszkania sanepidu. Taki dokument należy przedłożyć czeskiemu pracodawcy. U niego też należy dopytać się, jak przymusowa kwarantanna w Polsce wpływa na wysokość wynagrodzenia.ą