Kościół św. Mikołaja w Gdańsku prawie bez tajemnic [zdjęcia, wideo]
Kamień szlachetny, którym zasłonięto herb jednego z polskich królów, średniowieczna skrytka przed peerelowską bezpieką, znikający święci i dzwon, który po wojnie jeszcze nie dzwonił - to tylko część fascynującej historii kościoła oo. Dominikanów w Gdańsku.
Jarmark św. Dominika powszechnie kojarzy się ze stoiskami na uliczkach Głównego Miasta, pchlim targiem, przysmakami z różnych stron świata, koncertami na Targu Węglowym i innymi atrakcjami plenerowymi. Jak jednak sama nazwa wskazuje, jarmark pierwotnie wiązał się z postacią założyciela zakonu dominikanów, a jego organizacja była przywilejem, jaki ojcowie otrzymali od papieża ponad 750 lat temu.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
- Gdzie znajdują się fundamenty pierwotnego kościoła?
- Kościół św. Mikołaja z zewnątrz jest inny niż wszystkie. Na czym polega i z czego wynika jego wyjątkowość?
- Dlaczego kościół podzielony jest na dwie części?
- Skąd przybyła do Gdańska ikona Matki Bożej Zwycięskiej - najcenniejsze dzieło sztuki kościoła?
- Dlaczego epitafium Jana Ernsta Schefflera pozostało puste?
- Pod stallami z prawej strony mieści się skrytka. Kto i kiedy chował tam tajne papiery?
- Co dominikanie mają wspólnego z jarmarkiem?
- Kiedy usłyszymy dźwięk największego dzwonu z dzwonnicy kościoła św. Mikołaja - niesłyszanego od czasów II wojny światowej?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień