Koszalin bez Zygmunta Wujka już nigdy nie będzie taki sam. Odszedł artysta trochę z innej epoki
Takie postacie wzbogacają każde miasto. Nadają im unikalny klimat i atmosferę. Gdy są wśród nas, wydaje się, że ich koloryt jest czymś normalnym, że będzie z nami zawsze. Wielką stratę czuje się dopiero wtedy, gdy ich zabraknie. Tak jak po Zygmuncie Wujku, koszalińskim artyście - rzeźbiarzu, który odszedł od nas pod koniec grudnia.
Zygmunt Wujek zmarł 22 grudnia w Koszalinie. Miał 80 lat.
- Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Ciągle gdzieś podświadomie czekam na to, że go zobaczę albo za chwilę on do mnie zadzwoni. Koszalin po śmierci Zygmunta mocno zszarzał - mówi Krzysztof Majka, były koszaliński senator i dyplomata, przez długie lata kierujący polskimi placówkami w Indiach i w Korei Południowej, przyjaciel Zygmunta Wujka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień