Koszalin bez Zygmunta Wujka już nigdy nie będzie taki sam. Odszedł artysta trochę z innej epoki

Czytaj dalej
Fot. Radek Koleśnik
Piotr Polechoński

Koszalin bez Zygmunta Wujka już nigdy nie będzie taki sam. Odszedł artysta trochę z innej epoki

Piotr Polechoński

Takie postacie wzbogacają każde miasto. Nadają im unikalny klimat i atmosferę. Gdy są wśród nas, wydaje się, że ich koloryt jest czymś normalnym, że będzie z nami zawsze. Wielką stratę czuje się dopiero wtedy, gdy ich zabraknie. Tak jak po Zygmuncie Wujku, koszalińskim artyście - rzeźbiarzu, który odszedł od nas pod koniec grudnia.

Zygmunt Wujek zmarł 22 grudnia w Koszalinie. Miał 80 lat.

- Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Ciągle gdzieś podświadomie czekam na to, że go zobaczę albo za chwilę on do mnie zadzwoni. Koszalin po śmierci Zygmunta mocno zszarzał - mówi Krzysztof Majka, były koszaliński senator i dyplomata, przez długie lata kierujący polskimi placówkami w Indiach i w Korei Południowej, przyjaciel Zygmunta Wujka.

Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Polechoński

Dziennikarz „Głosu Koszalińskiego”, politolog, absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego, autor szeregu książek o koszalińskiej historii i tożsamości, w tym „Sekretów Koszalina”, za którą dostał Nagrodą Prezydenta Miasta Koszalina za osiągnięcia w dziedzinie kultury za rok 2017. Laureat dwóch nagród za odkrywanie lokalnej historii i jej popularyzację. W 2005 roku otrzymał „Koszalińskiego Orła”, a w roku 2014 wyróżniony został przez Koszalińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców „Gospodarni”. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.