
Z Piotrem Chorosiem, maratończykiem i ultramaratończykiem rozmawia Artur Jurkowski.
Morderczy, trzeba po nim odpoczywać przez pół roku - tak ekstremalny wysiłek towarzyszy przebiegnięciu dystansu maratonu. No to po co biegać? Żeby się skatować?
Po co? Dla siebie, żeby się sprawdzić. Postawić sobie cel i go osiągnąć. A że trudno? No to lepiej. 99 procent biegających to amatorzy. Jak widać, wewnątrz nas jest chęć do rywalizowania z samym sobą, ale też z innymi.
Sprawdzić? I już?
W literaturze spotkałem się z określeniem „weekendowi wojownicy”. I ono dobrze oddaje to, o czym mówię.
Tak się czujesz? „Weekendowy wojownik”?
To socjologowie ukuli ten termin, aby określić nim osoby, które uprawiają sporty wytrzymałościowe. Dobrze pasuje do tych, którzy są w stanie biec przez trzy, cztery, pięć godzin.
* Odsłaniamy tajniki maratonu
* Po co ludzie to robią
* Jak "od kuchni" wygląda pokonanie 42 km
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień