Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski" przypominają. Rzeczpospolita Partyzancka
Lato 44. W wielu miejscach na terenie okupowanej Polski dochodzi do walk z Niemcami. Na niektórych obszarach wyzwolonych spod niemieckiej władzy ujawniają się legalne polskie władze powiatowe W ten sposób realizowano plan Komendy Głównej AK, nazwany akcją „Burza”.
Tak było również w Rzeczpospolitej Partyzanckiej między Pińczowem a Proszowicami.
Inspektorat „Maria”
Teren Inspektoratu „Maria” obejmował powiat miechowski, obejmujący też wschodnią cześć przedwojennego powiatu olkuskiego oraz południową część pińczowskiego. Ukształtowanie terenu było urozmaicone - przeważały malownicze pagórki, w zachodniej i północnej części gęsto zalesione. W krajobrazie dominowały pola uprawne, w niektórych gminach urozmaicone kompleksami leśnymi, nie stanowiące szczególnie sprzyjającej przestrzeni dla działań partyzanckich.
Komendantem ZWZ, a następnie AK w Inspektoracie „Maria” był mjr Łukasz Grzywacz-Świtalski, ps. „Ryszard”. Funkcję swą pełnił do początku 1943 r., kiedy to w wyniku dekonspiracji został przeniesiony do Inspektoratu Jasło (Krosno). Pod koniec jego okresu dowodzenia, w Inspektoracie Miechów zaprzysiężonych żołnierzy było około 4000, ale większość z nich nie posiadała uzbrojenia. Po jego przeniesieniu przejął dowodzenie mjr Aleksander Wojciech Mikuła ps. „Karol”, a od września 1943 r. szefem został ppłk Bolesław Nieczuja-Ostrowski ps. „Tysiąc”.
Z głównym nurtem konspiracji wojskowej współpracowały inne organizacje, w większości scalone później z AK. Do nich zaliczała się Narodowa Organizacja Wojskowa, szczególnie aktywna na terenie Słomnik, Olkusza, Skały, Nowego Brzeska, Kazimierzy Wielkiej. Partią polityczną dominującą na ziemi miechowskiej, było SL, reprezentowane w strukturach podziemia zbrojnego przez BCh. W 1944 r., jak twierdził komendant Inspektoratu „Maria”, ppłk Bolesław Nieczuja-Ostrowski, do dyspozycji Polskiego Państwa Podziemnego było ok. 10 tys. zaprzysiężonych żołnierzy BCh. Ponadto struktury Inspektoratu „Maria” AK zostały zasilone przez Szare Szeregi, nikłe oddziały GL-PPS, a także członków paramilitarnej organizacji ziemiańskiej pod kryptonimem „Tarcza”-„Uprawa”-„Opieka”.
„Burza”
Tak zorganizowany inspektorat oczekiwał na wybuch akcji „Burza”, której celem było zadokumentować suwerenność państwa przez objęcie władzy przez Rząd RP na choćby małym skrawku Polski. Taką możliwość Państwo Polskie otrzymało ze strony m. in. żołnierzy inspektoratu „Maria”.
25 lipca 1944 r. komendant Okręgu Kraków AK zarządził stan czujności do powstania, dzień później wydał rozkaz wykonania „Burzy”. Spowodowane to było nie tylko zbliżaniem się wojsk sowieckich do Krakowa, ale także stanem zagrożenia wynikającym z aresztowań członków sztabu Okręgu. W powiecie miechowskim, szczególnie w jego nadwiślańskiej części, od kilku dni słyszano kanonadę artyleryjską zbliżającego się frontu. Na początku sierpnia 1944 r. Armia Czerwona opanowała Mielec i Rzeszów, zbliżała się do linii Wisły na wysokości inspektoratu „Maria”.
W tej części Okręgu Kraków trwały przygotowania do podjęcia walki, odtwarzano jednostki wojskowe z okresu przedwojennego. Na terenie powiatu powołano 31 lipca 106. DP AK, kryptonim „Dom” (dowódca mjr Bolesław Nieczuja-Ostrowski ps. „Tysiąc”) i Krakowską Brygadę Kawalerii Zmotoryzowanej, kryptonim „Bank” (dowódca mjr Edward Kleszczyński ps. „Dzik”). 10 sierpnia ostatecznie zdecydowano o powołaniu Grupy Operacyjnej „Kraków”, dowodzonej przez dotychczasowego komendanta Okręgu Kraków AK, płk. Edwarda Godlewskiego ps. „Garda”. W skład zgrupowania wchodziły 6. DP AK, 106. DP AK, Krakowska Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej oraz Samodzielny Batalion Partyzancki „Skała”. Siedzibą dowódcy było miejsce postoju sztabu 106. DP AK. Z czasem szeregi partyzanckie rosły w siłę i narastała intensywność ich działań.
Od początku lipca 1944 r. w inspektoracie „Maria” podjęto szereg akcji, które stały się wstępem do realizacji akcji „Burza”. Nasilenie działalności dywersyjnej miało miejsce między 20 a 27 lipca. Doszło wówczas do potyczek między plutonami z kilku placówek a funkcjonariuszami żandarmerii oraz oddziałami Wehrmachtu.
Partyzancka RP
Pierwszym miastem oswobodzonym przez żołnierzy AK był Pińczów, opuszczony 23 lipca przez Niemców. Władzę przejęły konspiracyjne struktury Delegatury Rządu na Kraj. Dwa dni później żołnierze AK i BCh w podobnych okolicznościach zajęli Nowe Brzesko, a po intensywnych walkach zdobyli Nowy Korczyn. W przeciągu dwóch dni opanowano południową część przedwojennego powiatu pińczowskiego. W kolejnym dniu rozbrojono posterunek żandarmerii w Działoszycach oraz opanowano Koszyce. Walki w Działoszycach doprowadziły do zdecydowanej kontrakcji niemieckiej, której momentem kulminacyjnym było starcie pod Skalbmierzem, w rejonie dworu w Sielcach. Niemcy wycofali się do Kazimierzy Wielkiej. Ostatecznie ta miejscowość została opanowana przez partyzantów AK 27 lipca. Następnego dnia zajęto Proszowice.
Dla wielu były to niezapomniane chwile: „Nigdy nie zapomnę widoku naszego wartownika przy torach kolejowych na Zagrodach [w Proszowicach - M.Ch.], gdzie wjeżdżało się do budynków Związku Plantatorów Tytoniu. Pierwszy raz zobaczyłem wtedy na polskim hełmie z opaską biało-czerwoną syna naszego polowego” … wspominał Józef Kleszczyński, żołnierz AK, ps. „Młodzik”.
Pod kontrolą żołnierzy AK i BCh pozostawał obszar powiązany linią kolejową Kocmyrzów - Proszowice - Kazimierza Wielka - Działoszyce, a także południowa część powiatu pińczowskiego. Choć teren ten był zasadniczo pod kontrolą partyzantów, przemieszczały się po nim oddziały niemieckie, czasem również pojedyncze samochody lub wozy bojowe. Akowcy nie chcieli ich zatrzymywać, ponieważ sprowokowane walki rodziły represje, takie jak np. bombardowanie lotnicze Nowego Brzeska w dniu 27 lipca. Podobny los spotkał mieszkańców Opatowca, który 29 lipca przed wieczorem stał się areną walk partyzantów z Niemcami.
Od końca lipca Niemcy podejmowali akcje rozpoznawcze wobec partyzantów kontrolujących wschodnią część powiatu miechowskiego. Równocześnie zostały zintensyfikowane działania partyzanckie w zachodniej części powiatu. 3 sierpnia doprowadzono do oswobodzenia Skały i okolicznych wsi. Dwa dni później Niemcy rozpoczęli zdecydowaną kontrakcję przeciwko Rzeczpospolitej Partyzanckiej. Kulminacyjnym momentem była bitwa pod Skalbmierzem w dniu 5 sierpnia. Jedynie pomoc sowieckich czołgów, które przybyły z pomocą partyzantom spod nieodległej Wiślicy, dokąd dotarły sowieckie patrole pancerne, uratowała żołnierzy AK oraz ludność cywilną przed porażką i jeszcze większymi stratami. Zginęło wówczas ponad 100 osób, w tym 24 żołnierzy AK. Niestety aktywność Armii Czerwonej ograniczyła się tylko do powyższego epizodu.
Oczekiwanie na wojska sowieckie, wraz z ujawnionymi strukturami Delegatury Rządu na Kraj, wydawało się dowództwu zbyt ryzykowne. Taktyka niemiecka zakładała bezwzględną pacyfikację terenów objętych działaniami partyzanckimi. Dlatego po 10 sierpnia 1944 r. podjęto decyzję o ograniczeniu działań zbrojnych. AK i BCh w Inspektoracie „Maria” wraz z administracją cywilną przechodziła do dalszej konspiracji. W ten sposób wielu żołnierzy doczekało rozkazu rozwiązania AK w dniu 19 stycznia 1945 r. w oddziałach leśnych, tocząc bitwy i potyczki z oddziałami kontrolującymi obszar przyfrontowy w powiecie miechowskim.
Bilans działań w inspektoracie „Maria” należy ocenić pozytywnie. Nieliczne, słabo uzbrojone i niedoświadczone oddziały AK umiejętnie szachowały w tym okresie Niemców na obszarze liczącym od 800 do 1000 km2, mniej więcej 1/3 obszaru powiatu miechowskiego. Teren ten stanowił między 24 lipca a 10 sierpnia 1944 r. przestrzeń administrowaną wyłącznie przez Delegaturę Rządu na Kraj. Pasywność strony sowieckiej doprowadziła jednak do upadku Rzeczpospolitej Partyzanckiej.
Cykl powstaje we współpracy z krakowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. Autorzy są historykami, pracownikami IPN.