Królowa funk rocka urodziła się w Kluczborku. Alex nazywa się naprawdę Aleksandra Naumik [WIDEO]
Aleksandra Naumik z Kluczborka jako Alex 40 lat temu była gwiazdą europejskiej muzyki. Dzisiaj jest niemal całkiem zapomniana. Głos Alex miał 4,5 oktawy!
Historia Aleksandry Naumik jest dowodem na to, że zrobienie światowej kariery oznacza, że ma się swoje pięć minut. I nawet jeśli te 5 minut trwa kilka lat, to po latach można zostać niemal całkiem zapomnianym, bo każdy rok przynosi nowe gwiazdy i nowe przeboje.
Dokładnie 40 lat temu Alex była u szczytu kariery. Kiedy w Polsce wybuchł stan wojenny, dała spontaniczny koncert w Oslo, gdzie wówczas mieszkała. Była gwiazdą niemieckiego programu muzycznego Musikladen, który oglądało 20 milionów telewidzów i który emitowany był w kilkunastu krajach. Jej albumy osiągały status złotych płyt.
- Mamy muzyków z Kluczborka, którzy zrobili karierę: Bakshish jest legendą polskiego reggae, Magda Durecka zdobyła rozgłos w polskiej muzyce popularnej w latach 90., ale jeśli chodzi o karierę światową, to osiągnęła ją tylko Alex Naumik - mówi Jarosław Paluch, dyrektor Centrum Kultury w Kluczborku.
Kiedy Aleksandra Naumik zmarła w 2013 roku, największe dzienniki dzienniki Norwegii: „Dagbladet” i „VG” napisały na czołówkach: „Zmarła Alex, królowa funk rocka”. Odeszła w wieku 64 lat. Chociaż całe dorosłe życie spędziła za granicą, chciała zostać pochowana w Kluczborku. Spoczęła obok swojego ukochanego taty Mikołaja, dla którego w 1979 r. nagrała płytę pt. „Daddy’s child” (Córeczka tatusia).
Zmarła Alex, królowa funk rocka - zobacz film:
- O śmierci Alex w Norwegii pisały wszystkie media - relacjonował Max, Polak od lat mieszkający w norweskim mieście Bergen.
W Polsce o odejściu królowej funk rocka napisały tylko Wirtualna Polska i oczywiście „Nowa Trybuna Opolska".
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień