KRUS doposaża strażaków z OSP
Strażacy-ochotnicy z jednostek w Osiekach i Żarowie otrzymali wczoraj zestawy sprzętu ratunkowego W 2016 roku w woj. zachodniopomorskim mundurowi z OSP do podarowanych toreb sięgnęli 166 razy.
- Wśród zadań, jakie stoją przed oddziałami regionalnymi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, jest współpraca z jednostkami Ochotniczej Straży Pożarnej - poinformował Jan Górski, dyrektor Oddziału Regionalnego KRUS w Koszalinie.
Umowa realizowana jest na mocy porozumienia z 1999 roku. Co obejmuje?
- To działania w przestrzeni prewencji, których efekty już są widoczne - zaakcentował Górski.
- Możemy pochwalić się tym, że mamy jeden z najniższych wskaźników wypadkowości w gospodarstwach rolnych w kraju, a w tym czynny udział ma OSP.
Prewencja KRUS to mnóstwo spotkań z rolnikami, z dziećmi i młodzieżą.
- Naszym zadaniem jest realizacja w praktyce zasady bezpieczeństwa na wsi - powiedział Andrzej Witkowski, zastępca dyrektora OR Koszalin KRUS.
- Staramy się zapobiegać zjawiskom, które przekładają się na wypadkowość.
I udaje się - na podstawie danych za ubiegły rok koszaliński KRUS został sklasyfikowany na pierwszym miejscu w kraju.
- Jesteśmy dumni z tego, że spada liczba wypadków, jednak wciąż są. Stąd nacisk na doposażenie tych, którzy niosą pomoc - dodał Andrzej Witkowski.
W latach 2010-2016 KRUS przekazał jednostkom OSP w kraju ponad 1600 zestawów ratownictwa przedlekarskiego. 63 z nich trafiły do OSP województwa zachodniopomorskiego. W czerwonej torbie znajdują się m.in. materiały opatrunkowe, latarka, szyny do unieruchamiania złamanych kończyn, kołnierze ortopedyczne, przyrząd do płukania gałki ocznej, rurki ustno-gardłowe, worek samorozprężalny, zbijak do szyb, nóż do cięcia pasów bezpieczeństwa.
Tylko w ubiegłym roku zestawy te były wykorzystane w 3626 akcjach ratowniczych, również w przypadkach wypadków przy pracy rolniczej, ale też wypadkach drogowych, usuwaniu skutków powodzi i wichur.
- To nasza druga torba - powiedział druh Michał Stolarski, prezes OSP Osieki.
- Pierwsza zdała egzamin. Wyjeżdżamy nie tylko do pożarów. Latem przez Osieki wiele osób jedzie nad morze - do Łaz. Jesteśmy przygotowani na pomoc ofiarom wypadków drogowych.