Kryminał i romans najlepsze na lato
Rozmowa Expressu, o czytaniu w wakacje opowiada Jolanta Błażewicz, BIBLIOTEKARKA.
Czy w wakacje czytelnicy też przychodzą do biblioteki?
Odwiedza nas mniej dzieci i młodzieży. U dorosłych zainteresowanie nie spada. W wakacje wypożyczamy im nawet więcej książek. Mamy wiernych, stałych czytelników, w tym całe rodziny, które otworzyły kilka kont i wypożyczają hurtowo, po 10, 15 a nawet 20 tytułów na całe wakacje. Wracają pod koniec sierpnia.
Czy latem zmieniają się preferencje czytelników?
Najmłodsi, którzy jednak nie robią sobie przerwy z lekturą do września, wypożyczają bajki. Dorośli sięgają przede wszystkim po kryminały, sensację, romanse, jak również powieści obyczajowe. Jest grupa czytelników lubiąca kryminały skandynawskie, ale zauważamy, że dużym powodzeniem cieszą się polscy autorzy powieści kryminalnych, m. in. Katarzyna Bonda, Remigusz Mróz, Marta Guzowska, Katarzyna Puzyńska czy Mariusz Zielke. Z powieści obyczajowych i romansów najczęściej są wypożyczane te autorstwa Katarzyny Michalak, Marii Ulatowskiej, Moniki Szwai, Agnieszki Krawczyk oraz cykle powieści Magdaleny Kordel czy Gabrieli Gargaś.
Mówi się, że Polacy mało czytają, nie należą do bibliotek. Jak to wygląda w Łodzi?
Pracuję już trzydzieści lat. I różnie bywało. Teraz widzę powrót do książki. Biblioteki stają się coraz bardziej atrakcyjne, znikają egzemplarze z pożółkłymi kartkami wydane lata temu. Kupujemy nowości wydawnicze, audiobooki, są na nie pieniądze, np. przyznawane przez rady osiedla czy pochodzące z budżetu obywatelskiego. W naszej bibliotece, filii nr 11 na Górnej, do końca roku przybędzie około tysiąca nowych pozycji. Poza tym czytelnicy mają swój udział w kompletowaniu księgozbioru, pytają o nowe tytuły, sugerują, co chcieliby widzieć na półkach. Tak trafiły do nas kryminały milicyjne Ryszarda Ćwirleja, jeden z czytelników powiedział, że słyszał o takim fajnym autorze. Teraz po jego powieści przyjeżdżają do nas ludzie z całej dzielnicy.