Prawdziwą burzę wśród mieszkańców Wielichowa (powiat grodziski) miał wywołać proboszcz miejscowej parafii. W trakcie mszy świętych w niedzielę, 4 lutego ksiądz miał nazwać kwestowanie harcerzy, zbierających datki dla WOŚP, żebraniem.
Z relacji osób biorących udział w nabożeństwie wynika, że ksiądz w dość dosadny sposób miał określić miejscowych harcerzy.
- Byłam na tej mszy i to, co usłyszałam mnie oburzyło. Proboszcz odniósł się do zbiorki prowadzonej przez młodzież w czasie tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zaznaczał, że nie życzy sobie, aby wolontariusze stali pod kościołem i padło z jego strony również stwierdzenie, że ci harcerze wręcz żebrali - mówi mieszkanka Wielichowa (nazwisko naszej rozmówczyni do wiadomości redakcji). - Wiele osób biorących udział we mszy nie kryło swojego zszokowania tymi słowami. Ja również nie spodziewałabym się, że coś takiego usłyszę. Widziałam także, że ktoś wyszedł z kościoła i przypuszczam, że gdyby ksiądz mówił o tym pod koniec, a nie w trakcie mszy, to kościół opuściłoby o wiele więcej osób - dodaje.
Sprawa bardzo szybko obiegła Wielichowo. Na portalu społecznościowym skomentował ją Paweł Michalski, opiekun wielichowskich harcerzy oraz dyrektor miejscowego Centrum Kultury:
„Nie chcę się odnosić publicznie, bo niestety ze względu na obowiązki służbowe nie miałem okazji być na mszy. Ale chcę publicznie oświadczyć, że biorę pełną odpowiedzialność za działalność harcerzy z 9. Drużyny Harcerskiej w Wielichowie, za publiczną zbiórkę w trakcie 26. Finału WOŚP. Wszelkie uwagi proszę kierować do mnie”
- brzmi wpis.
Jak do całej sprawy odnosi się ksiądz proboszcz? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień